
Istnieje kilka zasad, których należy przestrzegać podczas jazdy w deszcz. Pierwsza, najbardziej oczywista, a jednak często zapominana zasada to: zwolnij!
Eksperci radzą również wymienianie wycieraczek przynajmniej raz do roku. Niesprawne wycieraczki utrudniają widoczność, rozmazując nagromadzony kurz i krople deszczu na szybie.
Parujące szyby to kolejne zagrożenie, praktycznie uniemożliwiające widoczność. W aucie wyposażonym w klimatyzację należy ją włączyć, a wloty powietrza skierować na szyby. W autach bez klimatyzacji natomiast trzeba włączyć nawiew. Dodatkowo uchylić należy boczne okna, aby powietrze zaczęło przepływać.
Ponadto kałuże, każda wydaje się być idealnie gładka, jednak co się w niej kryje okaże się dopiero, kiedy w nią wjedziemy. Padający deszcz i jadące auta mogą w bardzo krótkim czasie spowodować spore ubytki w drodze. Widząc duże kałuże powinniśmy zwolnić na tyle, aby bezpiecznie przez nie przejechać.
Warto nie zapomnieć również o aquaplanningu. Kiedy opony nie nadążają z odprowadzeniem gromadzącej się podczas deszczu wody, może nas spotkać zjawisko aquaplanningu. Ciśnienie wody znajdującej się pod oponami, może spowodować brak kontaktu auta z nawierzchnią, a co za tym idzie – kierowca nie jest w stanie zapanować nad autem. Co robić, kiedy spotka nas taka sytuacja? Unikajmy gwałtownego skręcania lub hamowania. Wciśnijmy sprzęgło i zdejmijmy nogę z gazu, dopóki samochód nie zwolni i nie poczujemy, że auto jest znów przyczepne. Trzymajmy mocno kierownicę, kierując koła w kierunku, w którym chcemy jechać, dopóki nie odzyskamy panowania nad samochodem. Prawidłowy stan opon i odpowiednie ciśnienie w znacznym stopniu ograniczą wystąpienie zjawiska aquaplanningu.