,,Aktorzy są od udawania, a nie od śpiewania profesjonalnego”. Zbigniew Wodecki w obronie Polki z Wilna

Występ Joanny Moro na festiwalu w Opolu wzbudził w mediach wiele kontrowersji. Aktorka jest wciąż krytykowana za wykonanie piosenki Anny German ,,Człowieczy los”. Moro ma rzesze obrońców wśród swoich fanów, a ostatnio w jej obronie stanął muzyk Zbigniew Wodecki.

zw.lt
,,Aktorzy są od udawania, a nie od śpiewania profesjonalnego”. Zbigniew Wodecki w obronie Polki z Wilna

,,Życzę jej jak najlepiej i trzymam za nią kciuki. Trasa koncertowa (Joanna Moro wyrusza w trasę koncertową promującą jej nową płytę, przyp. zw.lt) nie zniszczy na pewno dziedzictwa Anny German. Może to pomóc albo zaszkodzić karierze Joanny Moro, ale to czas pokaże i zweryfikuje. Ludzie chcą jej słuchać, więc czemu jej tego odmawiać? Bardzo dobrze, że Joanna Moro nie śpiewa jak Anna German. Aktorzy są od udawania, a nie od śpiewania profesjonalnego. Popisywanie się wokalem i możliwościami zostawmy najlepszym profesjonalistom” – w wywiadzie dla polskiej gazety Fakt mówił Wodecki.

Pierwszego dnia Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu Joanna Moro wystąpiła na scenie jako debiutująca wokalistka, tym samym młoda aktorka otworzyła jubileuszową imprezę. Piosenką Anny German pt. ,,Człowieczy los” aktorka wywołała brawa na stojąco. Po swoim występie, powiedziała publiczności:

,,Proszę mi wybaczyć, ale coś było nie tak. Stać na tej scenie, to jednak nie lada wyzwanie”.

Po występie w mediach rozpętała się burza. Wilniance zarzucano, że nie powinna wychodzić na scenę i śpiewać. Tego samego dnia, bo 14 czerwca miała miejsce premiera jej płyty. Joanna Moro wraz ze swoimi utalentowanymi koleżankami aktorkami, Olgą Szomańską i Agnieszką Babicz nagrała płytę będącą podsumowaniem jej dotychczasowej przygody z postacią Anny German.

PODCASTY I GALERIE