Za co kochamy Sienkiewicza?

Na Radarze Wileńskim mamy wiadomość od Aldony Połońskiej, która przeprowadziła wywiad dr Ireną Fedorowicz z Centrum Polonistycznego Uniwersytetu Wileńskiego.

Za co kochamy Sienkiewicza?

Fot. Aldona Połońska

Rok 2016 jest ogłoszony w Polsce Rokiem Henryka Sienkiewicza. Z tej okazji przedstawiam Państwu wywiad z dr Ireną Fedorowicz z Centrum Polonistycznego Uniwersytetu Wileńskiego, która w swoim dorobku ma liczne artykuły poświęcone nobliście Henrykowi Sienkiewiczowi.

Jaki utwór według Pani można nazwać największym arcydziełem w dorobku tego pisarza?

Gdy w 1905 r. Henrykowi Sienkiewiczowi przyznano literacką Nagrodę Nobla, pojawiło się twierdzenie, że stało się tak dzięki jego powieści ,,Quo vadis“, najczęściej tłumaczonej na języki obce i kojarzonej na świecie z jego nazwiskiem. W rzeczywistości pisarz otrzymał tę nagrodę za całokształt twórczości. Trudno jest wyróżnić jakiś jeden utwór w niezwykle obfitej twórczości Sienkiewicza. Poza obszernymi powieściami historycznymi na pewno zasługują na uwagę jego nowele, niektóre z nich (np. ,,Latarnik“, ,,Pójdź za mną“) są prawdziwymi arcydziełami, perłami nowelistyki polskiej.

Czy rzeczywiście Henryk Sienkiewicz poprzez swoją twórczość, publicystykę i działalność społeczną budził świadomość narodową, uczył dumy z polskości, umiłowania ojczyzny i zdolności do poświęceń?

Co do tego nie ma żadnej wątpliwości. Niewielu pisarzy polskich mogło dorównać mu pod względem popularności jeszcze za życia i w ogóle wpływu na tożsamość narodową rodaków. Nieprzypadkowo to Sienkiewicz dostąpił zaszczytu wygłoszenia uroczystej mowy podczas odsłonięcia w 1898 r. w Warszawie pomnika Adama Mickiewicza. Umieszczenie po śmierci jego szczątków w podziemiach warszawskiej katdery p. w. św. Jana też świadczy o tym, pisarzem jakiej rangi był.
Stosunek do jego pisarstwa zmienił się w dwudziestoleciu międzywojennym, kiedy to niektórzy zaczęli krytykować go jako „piewcę szlachetczyzny“. Do „pogromców“ Sienkiewicza należał m.in. Czesław Miłosz, wtedy student Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, który jednak po wielu latach zmienił zdanie, twierdząc, że „popularności Sienkiewicza nikt nie jest w stanie pobić“. Opisaną przez niego w ,,Potopie“ Laudę Miłosz uznał za jeden z archetypów „polskiego gniazda“.

Wolała Pani w latach szkolnych czytać Sienkiewicza czy poetów romantyzmu?

Czytałam zarówno poetów romantycznych, jak też Sienkiewicza, Kraszewskiego, Orzeszkową, Prusa i innych. Chciałam poznać jak najwięcej wartościowych dzieł z literatury polskiej.

Czy są takie dzieła, które Pani zdaniem zostały niesłusznie zapomniane w karierze Henryka Sienkiewicza?

Przy tak obfitym dorobku literackim trudno jest oczekiwać, że wszyskie utwory pisarza będą jednakowo dobrze znane odbiorcom. Autorzy podręczników szkolnych czy też antologii przy wyborze lektur kierują się pewnymi kryteriami, często zróżnicowanymi. Moim zdaniem, niesłusznie są zapomniane powieści Sienkiewicza, które stanowią tzw. małą trologię, czyli ,,Stary sługa“, ,,Hania“ oraz ,,Selim Mirza“. Jest to cykl powieści historyczno-obyczajowych z elementami psychologicznymi. Mieszkając na Litwie, warto też byłoby zapoznać się z mało znaną nowelą Sienkiewicza ,,Dzwonnik“, która w pewnym sensie tworzy paralelę z ,,Latarnikiem“. Porusza ona dosyć „niebezpieczny“ temat konkliktów polsko-litewskich z przełomu XIX i XX wieku. Sądzę jednak, że warto wiedzieć, jakie było stanowisko laureata Nagrody Nobla w tej kwestii. Tym bardziej, że łączyło go z Litwą wiele (np. rodowód, bardzo ciepłe relacje z rodziną pierwszej żony Marii z Szetkiewiczów, wspólna podróż do Afryki z hrabią Janem Józefem Tyszkiewiczem, kontakty z przedstawicielami inteligencji wileńskiej).

Czy poleca Pani lekturę Sienkiewicza dla młodzieży, a zwłaszcza dla uczniów? Jeśli tak, to jakie dzieło?

Wydaje mi się, że większość utworów Sienkiewicza, które zostały uwzględnione w programach szkolnych na Litwie, są raczej odpowiednio dobrane do wieku uczniów. Można się jednak spotkać z opinią dzieci i młodzieży, że np. niektóre nowele (,,Janko Muzykant“, ,,Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela“, ,,Bartek Zwycięzca“) są w tej chwili mało czytelne i to można zrozumieć. Są też takie utwory, jak np. bardzo znana powieść dla młodzieży ,,W pustyni i w puszczy“, która jest chyba nie w pełni wykorzystywana w ramach lektur szkolnych. Przeczytałam tę powieść niedawno – po bardzo długiej przerwie – i zachwyciłam się jej wielowarstwowością. Jest to nie tylko atrakcyjna powieść przygodowa dla dzieci i młodzieży, ale też uniwersalne dzieło o patriotyzmie, demokratyzmie, postawie rycerskiej. Uczniom starszych klas polecałabym też zapoznanie się, przynajmniej w wyborze, z ,,Listami podróży do Ameryki“, które zawierają wiele bardzo cennych uwag, spostrzeżeń Europejczyka na temat tradycji, obyczajów, jakie są za oceanem i które w wielu przypadkach nie utraciły do końca swojej aktualności.

A jakie gatunki oprócz powieści Henryka Sienkiewicza mogłaby Pani polecieć czytelnikom starszego pokolenia?

Są to nowele, o których już wspominałam, oraz felietony z podróży (do Ameryki i do Afryki).

I ostatnie pytanie: gdyby ukazała się taka możliwość, spotkać się z pisarzem, o co Pani chciałaby zapytać mistrza pióra?

Myślę, że zamiast zadawania pytań, podziękowałabym mu za jego pisarstwo, wyraziłabym uznanie w imieniu własnym oraz tych, którzy są autentycznie zafascynowani jego twórczością. Myślę, że bardzo by się ucieszył z wiadomości, że wśród uczestniczek tegorocznej Olimpiady Języka Polskiego na Litwie były dwie uczennice, które okazały się wielkimi entuzjastkami i znawczyniami jego życia i twórczości! Jedna z tych uczestniczek olimpiady, Karolina Słotwińska, uczennica klasy XI, swoją wiedzą i oczytaniem zauroczyła komisję ogólnopolską i została laureatką. Myślę, że Henryk Sienkiewicz byłby szczególnie zadowolony z takiego sukcesu „Litwinki“, krajanki swojej ukochanej pierwszej żony, Marii Szetkiewiczówny.

Dziękujemy za wiadomość i czekamy na kolejne! Przypominamy, że w każdy poniedziałek wybierzemy zwycięzcę Radaru Wileńskiego, który za najciekawszą, najbardziej aktualną i operatywną wiadomość tygodnia otrzyma zaproszenia do kina i na koncerty. Zadecyduje między innymi liczba „polubień”, którą uzyska każda radarowa wiadomość.

Zostań reporterem Radaru Wileńskiego!

Redakcja zw.lt nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji nadesłanych przez Czytelników.

PODCASTY I GALERIE