
12 czerwca w Gimnazjum im. św. Jana Bosko w Jałówce odbyło święto – Dzień Rodziny. Jak co roku zgromadziło w tym dniu całą społeczność gimnazjum.
Rodzina dla wielu osób stanowi bardzo ważną wartość w życiu. W niej przychodzimy na ten świat i poznajemy go, w niej dorastamy, w niej uczymy się nawiązywać pierwsze relacje. Dlatego warto poświęcać rodzinie czas i zaangażowanie, by uczyć się coraz bardziej doceniać ten dar.
Ciepłe letnie miesiące pomagają w organizowaniu różnorodnych imprez i spotkań i skoro swoje spotkania mają miłośnicy motocykli, muzyki czy innych hobby, to dlaczego by nie organizować imprez poświęconych rodzinie?
Dlatego właśnie 12 czerwca Gimnazjum św. Jana Bosko postanowiło w szczególny sposób uczcić wartość rodziny. O godz. 13.00 zebrani uczniowie (tym razem w towarzystwie swoich mam, ojców, braci i sióstr, nieraz tak maleńkich, że śpiących w wózkach), spotkali się w auli gimnazjum na uroczystej Eucharystii pod przewodnictwem joannity o. Wojciecha. Modliliśmy się w intencji rodzin uczniów szkoły, a szczególnie o dar uzdrowienia dla jednej mamy.
Tego dnia w Kościele jest obchodzona uroczystość Najświętszej Trójcy. Jedność i miłość Osób Boskich tak pięknie wpasowuje się w miłość i zgodę, jakiej każdy pragnie doświadczać w swojej rodzinie i tym bardziej sprawia, że ten dzień jest idealną okazją do wspólnego świętowania w gronie rodzinnym. Po Mszy Świętej i krótkiej przerwie uczniowie zaprosili na koncert. Zaczął się od najmłodszej latorośli szkoły czyli przedszkolaków, które w ludowych strojach odtańczyły radosnego krakowiaka. Następnie uczniowie starszych klas zaprezentowali przedstawienie „Siedem grzechów”, z którym pod przewodnictwem p. Joanny wystartowali w rejonowym konkursie uzyskując zaszczytne trzecie miejsce. Uroczystość uświetnił także miejscowy zespół ludowy „Mickunianka”. Bardzo miło było gościć również absolwentów gimnazjum, którzy coraz starsi i mądrzejsi, a niektórzy już z własnymi rodzinami, powrócili na te kilka godzin do miejsca, gdzie niegdyś spędzali tyle czasu i zdobywali tyle doświadczeń.
Wszyscy cieszyli się z obecności rodziny Bortkiewiczów, który z ośmiorgiem swoich wspaniałych pociech nie tylko przybyli na święto, ale i przygotowali występ muzyczny.
Po występach wszyscy udali się na plac szkolny, gdzie czekało wiele atrakcji. Po spożyciu pysznego bigosu można było wybrać deser- lody dla ochłody lub słodziutką watę cukrową. W ten wyjątkowy dzień serwowano także makijaże, dlatego zaroiło się od dzieci z pomalowaną buzią czy to jak kot, czy jak klaun, czy po prostu kolorowo i radośnie. Na miłośników przygód czekała dmuchana zjeżdżalnia, a wszystko przy radosnej muzyce.
Takie dni, jak ten, sprzyjają rozwijaniu nie tylko przyjaźni między uczniami czy między rodzicami uczniów, ale także wzmacnianiu serdecznych więzi we własnej rodzinie, z którą uczestnicy powrócili do domu po opuszczeniu murów szkoły.