Orzeszki i gwałt albo jak nie tłumaczyć opisów

Mamy kolejną wiadomość na Radarze Wileńskim. Tym razem napisała do nas Gabriela Szatrowskaja, która kupiła w Warszawie orzeszki ziemne na drugie śniadanie. Orzeszki jak orzeszki - niczym by się nie wyróżniały, gdyby nie osobliwy opis w językach litewskim i rosyjskim. Czytajcie sami!

Orzeszki i gwałt albo jak nie tłumaczyć opisów

Fot. Radar Wileński

„Polskie orzeszki z polskiego sklepu mówią o Litwie i Rosji” – podpisała swoje zdjęcie Gabriela.

Dziękujemy za wiadomość i czekamy na kolejne!

Przypominamy, że w każdy poniedziałek wybierzemy zwycięzcę Radaru Wileńskiego, który za najciekawszą, najbardziej aktualną i operatywną wiadomość tygodnia otrzyma nagrodę w wysokości 50 euro. Zadecyduje między innymi liczba „polubień”, którą uzyska każda radarowa wiadomość.

Zostań reporterem Radaru Wileńskiego!

Redakcja zw.lt nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji nadesłanych przez Czytelników.

PODCASTY I GALERIE