
Miałam niepowtarzalną okazję 8 grudnia być na koncercie króla blueasa Rolanda Tchakounte, który gościł na Litwie już po raz trzeci. Wystąpił tym razem w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Tchakounte w swojej twórczości potrafi fachowo łączyć tradycje afrykańskie, elementy amerykańskiego bluesa oraz wyjątkowość ojczystego dialektu bamileke.
Blues wykonywany przez Rolanda – głęboki, subtelny, intymny i osobisty. Artysta śpiewa w języku ojczystym, ale pomysłowo wiążąc niskie dźwięki basowe oraz ostre dźwięki gitary, ujawnia znaczenie tej muzyki i wywołuje ciarki w duszy. To „dzika melodia“, odzwiercielająca gamę uczuć, zmieniająca się od smutku do radości. Najnowszy album „Ndoni“ (2012 r.) odsłania nie tylko ból, ale i naturalną wewnętrzną radość Afrykanów – śpiewa o sile śmiechu, wolności i nadziei.
Było to święto dla każdego miłośnika bluesu, ze smakiem kultury i muzyki prosto z Afryki.
Dziękujemy za wiadomość i czekamy na kolejne! Przypominamy, że w każdy poniedziałek wybierzemy zwycięzcę Radaru Wileńskiego, który za najciekawszą, najbardziej aktualną i operatywną wiadomość tygodnia otrzyma zaproszenia do kina i na koncerty. Zadecyduje między innymi liczba „polubień”, którą uzyska każda radarowa wiadomość.
Zostań reporterem Radaru Wileńskiego!
Redakcja zw.lt nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji nadesłanych przez Czytelników.