Na skrzydłach Mew@(y): z Litwy do Polski, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych Ameryki

Na Radarze Wileńskim mamy wiadomość od Anna Pawiłowicz-Janczys, partnerki projektu Mew@ oraz administratorki grupy na facebooku – Polska Szkoła Wirtualna na Litwie.

zw.lt
Na skrzydłach Mew@(y): z Litwy do Polski, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych Ameryki

Dwa kontynenty, cztery kraje, pięć różnych szkół, około 50 osób, w tym uczniowie, nauczyciele, dyrekcja, rodzice, 27 lutego b.r. spotkali się na kolejnym, już czwartym wirtualnym międzynarodowym spotkaniu w
ramach projektu Mew@ (Młodzieżowa. Edukacyjna. Wirtualna @lternatywa). Podstawowym tematem spotkania były „Dania tradycyjne regionalne”.

Spotkanie rozpoczęli gospodarze projektu – Gimnazjum im. św. Rafała Kalinowskiego w Niemieżu, którzy zaprezentowali kilka dań tradycyjnych: sękacz, chrusty oraz stulistnik, tradycyjne danie Tatarów z Litwy. O tym daniu, a raczej słodkim wypieku, innych tradycyjnych daniach kuchni tatarskiej oraz historii i języku Tatarów na Litwie również opowiedziała Tatarka, nauczycielka języka angielskiego w Niemieżu Elnara Churlu, która też przemówiła do zebranych w języku tatarskim. Podczas spotkania online uczniowie (Patrycja, Gabriela, Kamila, Ernesta) gimnazjum zaprezentowali film o tym, jak są wypiekane chrusty, które w Polsce są znane jako faworki. Obecna na spotkaniu nauczycielka technologii Anna Krasowska krótko opowiedziała o swoim
zamiłowaniu kucharskim, który stara się przekazać swoim uczniom i właśnie dowodem tego są praktyczne lekcje prac, podczas których uczniowie klas polskich zapoznają się z tradycyjną kuchnią polską na Litwie.
Następnie uczniowie Polskiej Szkoły im. Marii Skłodowskiej-Curie w Chicago (USA) – koordynator Elżbieta Berkowicz i jej 7 klasa (Gabrysia, Darya, Emilka, Marcel) opowiedziała o tradycyjnych daniach Amerykanów,
takich jak hamburgery, hot dogi, te z polską kiełbasą, które z Polską nic nie mają wspólnego prócz nazwy, kanapki z włoską wołowiną, popcorn, ulubionym daniu Amerykanów – stek oraz o tym, że w Chicago są
polskie restauracje i cukiernie, w których można zjeść prawdziwego polskiego pączka czy pierogi. Piękne prezentacje były przepełnione pysznościami, więc nie jednemu ślinka leciała z ust. Podczas spotkania mogliśmy również podziwiać i być dumni z tego, że potomkowie Polaków w Chicago tak pięknie mówią po polsku oraz starają się zachować i pielęgnować polską kulturę i tradycje za oceanem.

Następnie – Polska Szkoła Przedmiotów Ojczystych im. św. Kazimierza w Nottingham z Wielkiej Brytanii – koordynator Monika Bernat i Oliwia Król wraz z uczniami (Wiktoria, Brian) zaprezentowali tradycyjne dania
Brytyjczyków. Ciekawostką było to, że mimo tego, że kuchnia angielska kojarzona jest z małą ilością przypraw i dość mdłym smakiem, jednak posiada swe cechy charakterystyczne. Do najbardziej tradycyjnych potraw
kuchni angielskiej zalicza się pieczone mięso, ryba z frytkami, śniadanie angielskie i inne. Mile wszystkich zaskoczył Brian, który zaprezentował to co lubi jeść, a mianowicie pierogi z mięsem oraz rogaliki z jabłkiem,
które sam wypiekał dla rodziców z okazji święta zakochanych – Walentynek. Obecna na spotkaniu mama Briana była dumna z syna, który tak pięknie opowiedział o swoich ulubionych daniach regionalnych.

Następnie słowo zabrali nasi przyjaciele z Polski – Szkoła Podstawowa im. A. Wodziczki w Rogalinku, koordynator Stefan Wieczorek. Uczennice: Apolonia, Paulina, Martyna, Zosia, Zuzanna, Nicole opowiedziały o
potrawach polskich: barszczu, bigosie, sałatce jarzynowej, gołąbkach z mięsem, kotlecie mielonym, golonce, kluskach śląskich, pierogach, galaretce mięsnej, plackach ziemniaczanych, pyzach, pierogach leniwych, pączkach oraz rogalach Marcińskich, które są przygotowywane w Poznaniu i niektórych częściach Wielkopolski z okazji Dnia św. Marcina. Młodzież z Rogalinka również opowiedziała legendę o pewnym piekarzu, którego tradycję wypiekania rogali świętomarcińskich po jego śmierci przejęli inni piekarze i do dziś dnia rogale cieszą się ogromną popularnością.

Młodzież z Gimnazjum im. Tadeusza Konwickiego w Bujwidzach, koordynator Ilona Masiewicz przedstawili tradycyjne litewskie dania: cepeliny, placki żmudzkie, danie karaimskie kibiny, które już stały się częścią kuchni litewskiej. Uczennice: Iweta, Sandra, Emilia, Dovilė, również opowiedziały o Karaimach na Litwie, dzięki którym kibiny stały się popularne i są lubiane do dziś dnia przez każdego, kto miał okazję skosztować ten przysmak. Tradycyjne litewskie cepeliny, które w Polsce są znane jako kartacze, nie dorównują żadnym innym daniom w smaku. Aby cepeliny się udały pani Ilona podkreśliła, że do ciasta z tartych ziemniaków
potrzeba dodać odrobinę mąki ziemniaczanej oraz przygotowane cepeliny zaproponowała wrzucać do garnka z wrzącą wodą, która wcześniej ma być zaprawiona solą.

Szkoda, że podczas wirtualnego spotkania nie było możliwości przekazać aromat i smak wszystkich zaprezentowanych pyszności, ale uwierzcie, że spotkanie było bogate w wirtualne wrażenia nie tylko z powodu
zaprezentowanej kuchni regionalnej każdego państwa, z którego pochodzą uczniowie i ich opiekunowie, ale również z tego, że każdy mógł podziwiać wiedzę, kulturę, tradycję oraz mowę polską.

Miłym zaskoczeniem na koniec spotkania była krótka lekcja języka litewskiego, którą poprowadziła nauczycielka języka litewskiego Anna Mackiel. Ciekawostką dla obecnych na spotkaniu było to, że niektóre
słowa w języku litewskim brzmią podobnie i mają te same znaczenie co w języku polskim np. agurkas (ogórek), kopūstas (kapusta).

A na koniec każdy był ciekaw tego, jak w każdym kraju (Chicago, Wielka Brytania, Polska, Litwa) z powodu pandemii, która panuje na całym świecie, wygląda nauczanie w szkołach. Krótka dyskusja na ten temat jeszcze bardziej nas połączyła.

Czas spotkania dobiegł końca i koordynator projektu Krystyna Masalska podsumowując spotkanie podkreśliła, że jeszcze w marcu czeka na nas ostatnie spotkanie w tym roku szkolnym, podczas którego każda ze szkół
może przedstawić dowolną ciekawostkę.

Już z niecierpliwością czekam na kolejne spotkanie. A wy, czy czekacie na relacje o nim? A tak na marginesie zaznaczę, że odległość, która nas oddziela, to nie tylko odległość terytorialna, ale i godzinowa: Chicago – 9:00, Nottingham – 15:00, Rogalinek – 16:00 i rejon wileński – 17:00. Odległość, która nas łączy – tu i teraz.

Projekt Mew@, który dał poczucie bliskości – Młodzieżowa. Edukacyjna. Wirtualna @lternatywa.

PODCASTY I GALERIE