,,Niemalże rodzinna atmosfera. Świetne brzmienia, efekty świetlne i niezapomniany Dave z którym śpiewała publiczność, zwłaszcza pod sam koniec koncertu. To było niezwykłe uczucie stać w tłumie śpiewającym „Enjoy The Silence” czy „Personal Jesus”.
Jedną trzecią wczorajszego koncertu stanowiły piosenki z nowego albumu „Delta Machine”, pozostałe kilkanaście pochodziły m.in. z płyt „Violator”, „Songs of Faith and Devotion” czy „Black Celebration”, a nawet „Speak and Spell” (1981 r.). Najnowszą i najstarszą piosenkę zagraną podczas wczorajszego wieczoru dzieli ponad trzydzieści lat, a pasowały idealnie’’ – napisała Ania.
Redakcja zw.lt dziękuje Ani za wyczerpującą relację!
Widzieliście coś ciekawego? Nie wiecie co z tym zrobić? Wysyłajcie swoje fotorelacje na Radar Wileński!
W tym miesiącu do zgarnięcia podwójne zaproszenie na koncert „Glenn Miller Orchestra” oraz nagrody niespodzianki!