,,Przechodząc obok tych budynków, na pewno mało kto wie, że tutaj, nieopodal neogotyckiego kościoła Opatrzności Bożej na Dobrej Radzie, w latach 1908-1941 (do okupacji niemieckiej) mieściła się polska instytucja filantropijna pod nazwą ,,Dom Serca Jezusowego”. Stowarzyszenie, założone staraniem ks. kanonika Karola Lubiańca, miała na celu udzielanie ubogim dzieciom obu płci, wyznania rzymsko-katolickiego, do 18 lat, pomieszczenia i utrzymania, zarówno mieszkającym w ,,domu”, jak i przychodnim nauki wszelkiego rodzaju rzemiosł i robót ręcznych. Pracami budowlanymi w 1907 r. zajął się inżynier W. Zaleski. W jednym z budynków ,,Domu Serca Jezusowego” ks. Lubianiec urządził potajemną kaplicą p. w. Matki Boskiej Dobrej Rady, mogącej pomieścić z 1,500 osób. Wobec władz rosyjskich uchodziła ona za pracownię rzemieślniczą i przy poświęceniu jej dla zamaskowania oraz zmylenia policji, były ustawione warsztaty stolarskie i szewskie, a na specjalnie przerzuconych belkach zaciągnięto różne przyrządy gimnastyczne. W jednym z tych budynków została także założona szkółka polska pod niestrudzoną opieką Celestyny Fryde, kierowniczki ochrony. Dla większego i bezpieczniejszego ukrycia nauczania w języku ojczystym, posyłała się część dziatwy z internatu do szkół rządowych rosyjskich, w sąsiedztwie Domu położonych. Całą posiadłość ,,Domu Serca Jezusowego” ogrodzono wysokim parkanem, u bramy głównej wzniesiono kantorek, z którego zaufany dyżurny dawał umówiony znak, ilekroć zjawiał się carski sługa. Wtedy znikały książki, a klasa zamieniała się na pracownię” – napisał Dariusz.
Dziękujemy za wiadomość i czekamy na kolejne.
Zachęcamy wszystkich Czytelników do wysyłania swoich relacji! W tym miesiącu do wygrania podwójne zaproszenie do kina Forum Cinemas!
Redakcja zw.lt nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji nadesłanych przez Czytelników