
Podstawowym przykładem badania profesor wybrał historię rodu Habsburgów. W końcu XIX w. Karol Stefan Habsburg-Lotaryński, wierząc w przyszły triumf zjednoczonej Polski, chciał powydawać swoich potomków za Polaków z rodów arystokrackich. Wraz z całą rodziną osiedlił się na jednej z chorwackich wysp, gdzie od najmłodszych lat wychowywał swoje dzieci ‘’po polsku’’. Starsi zgodzili się z wolą ojca, najmłodszy natomiast sprzeciwił się mu i uciekł na Ukrainę, pokochał jej mieszkańców, nauczył się języka i żywił nadzieję, że zostanie przywódcą zjednoczonej Ukrainy. Inni bracia, zgodnie z planem, zamieszkali w Polsce. W ten sposób bracia, pochodzący z jednej rodziny, w późniejszym okresie, gdy Polska i Ukraina walczyły o niepodległość, znaleźli się po różnych stronach, stając w obronie interesów różnych krajów. Starszy brat, walczący w Polsce, podczas przesłuchania przez nazistów ze względu na krew Habsburgów został nazwany „Niemcem”, nie zgodził się z tym i odparł: „Narodowość nie jest dziedziczona poprzez więzy krwi, narodowość to osobiste poświęcenie”. Został za to skazany na 4 lata.
Podając przykłady znanych osób, które tworzyły narodową historię państw Europy Wschodniej, nie mając z nimi żadnego związku etnicznego, profesor nie zapomina również przypadku Litwy:
„Na przykład, Litwa. Wierzy się, że skomplikowany, wyjątkowy język pomaga ochronić odporny na wpływy zewnętrzne jednolity naród. Jednak Litwa jest zamieszkała przez ludzi pochodzących z różnych grup etnicznych. Na przykład, Vytautas Landsbergis – pochodzi z pierwszej generacji mówiących po litewsku. Čiurlionis – artysta, nie był pierwszym, mówiącym po litewsku w swojej rodzinie, gdyż wtedy litewskiego nie znał w ogóle. Żona Čiurlionisa próbowała nauczyć go tego języka. Poeta Sakalauskas – Polak. Römer – pochodzi z bardzo ciekawej polskiej rodziny. Zmienił swój język na język litewski po tym, jak się zakochał w litewskiej dojarce. Augustinas Voldemaras – w ogóle, rozpoczął karierę polityczną jako dyplomata ukraiński. A Polska? Adam Mickiewicz, najbardziej znany poeta polski. Jego poemat rozpoczyna się słowami „Litwo! Ojczyzno moja!“, na jego ojczyźnie podstawowym językiem był jidysz, dookoła mieszkali mówiący po białorusku chłopi. Jego ojciec pochodził z rodziny ortodoksyjnej, a w żyłach matki prawdopodobnie, płynęła również krew żydowska. Mickiewicz nazywał siebie Polakiem, jednak nie ma to nic wspólnego z jego pochodzeniem etnicznym“.
Timothy Snyder, przybliżając wiele postaci z Europy Wschodniej, stwierdza, że narodową historię państw Europy Wschodniej tworzyli i krzewili przybysze. Paradoksem jest to, że historia narodu powinna sama przez się eliminować możliwość destabilizacji, przyjazdu i wyboru. „Gdy myślimy o narodzie, kojarzymy ją z ojczyzną, krajem rodzinnym. Należysz do swego ojca, matki. To zrozumiała dla wszystkich, logiczna i nieunikniona zależność. Jednak, w przykładach historii rodzin ludzi, którzy tworzyli i krzewili ,,ojczyzny‘‘, nie widać jednolitego narodu, natomiast są widoczne sytuacje, możliwości, wybory i dziwna motywacja.“
Profesor robi wniosek, że oceniając tworzenie się narodów, nie możemy polegać na uzasadnianej determinizmem zasadzie etniczności. Utworzenie się silnych narodów powinniśmy oceniać poprzez pryzmat procesów historycznych, osobistych wyborów, które często nie mają nic wspólnego z pochodzeniem etnicznym, i ogromnego wysiłku. Ludzie mają cele, czasami są to cele niekoniecznie narodowe, mogą to też być cele polityczne, inne motywy.
Kończąc mowę, profesor znów powraca do opowiadanej historii rodziny, gdy na przełomie XIX-XX wieków Karol Stefan Habsburg, obserwujący ówczesne wydarzenia i wierzący w przyszłość silnej zjednoczonej Polski, wychowuje swoje dzieci ,,po polsku’’. Profesor zauważa podobne modele politycznego wyboru i w naszych czasach:
„Nacjonalizm twierdzi, że wie, jaki powinien być naród, spoglądając w przeszłość. Jednak historia narodu nie jest pogrzebana w przeszłości, ona się zmienia i w swoich ludziach niesie wizję przyszłości. I w XIX w. inteligencja zrozumiała, że nadchodzi czas powstawania narodów, patrzyła w przyszłość, próbowała zrozumieć, jakie narody powstaną. Wybór narodowości nie był poświęceniem się na rzecz przeszłości, był spojrzeniem w przyszłość, która nadchodzi. W XXI w. ludzie wciąż dokonują wyborów. Wybór jest krokiem politycznym, nie związanym z etnicznością. Wybór narodu i tworzenie narodu jest opartym na logicznym rozumowaniu krokiem politycznym, natomiast to, jakie narody powstaną, zależy tylko od naszego wyboru i poświęcenia.”