• Opinie
  • 19 sierpnia, 2013 7:03

Piotr Stasiński: Nie demonstrować wyższości

Po wywieszeniu transparentu z napisem obrażającym Litwinów na meczu Lech Poznań –Żalgiris Wilno, „Gazeta Wyborcza” rozpoczęła zbiórkę podpisów, tych, którzy chcieli za ten wybryk przeprosić. „Chcemy pokazać, że nie ma w Polsce przyzwolenia na znieważanie innych narodów” – pisali wówczas redaktorzy gazety. O inicjatywie GW informowało „Znad Wilii”. Dziś red. Piotr Stasiński w krótkiej rozmowie z naszym portalem przypomina, jakie były początki akcji i mówi o perspektywie stosunków PL-LT.

Tomasz Otocki
Piotr Stasiński: Nie demonstrować wyższości

Fot. Ewelina Mokrzecka

Tomasz Otocki: Skąd wziął się w „Gazecie Wyborczej” pomysł, by przeprosić Litwinów?

Piotr Stasiński, „Gazeta Wyborcza”: Pomysł miała Dominika Wielowieyska, nasza dziennikarka polityczna. Zaakceptowali go natychmiast redaktorzy Edward Krzemień i Piotr Stasiński. List napisaliśmy wspólnie. Rozpowszechnił go na Facebooku razem z tłumaczeniem na litewski nasz dział obsługujący social media.

Czy przepraszając za wybryki kiboli „Lecha” Poznań – bądź co bądź mniejszości wśród kibiców – nie nadajemy im zbyt dużego znaczenia, nieproporcjonalnego do wagi wydarzenia?

Nie, trzeba reagować na chuligańskie znieważanie publiczne, w tym wypadku całego narodu. Niereagowanie to błąd, ośmiela agresywnych nacjonalistów.

Zaraz po skandalu z transparentem na Facebooku powstał profil „Litewski chamie, klęknij przed polskim panem”, który liczył około 8 tysięcy fanów (w międzyczasie został zablokowany przez administrację portalu). Jaką wielokrotność tych polubień chcecie zebrać jako „Gazeta”, by mówić o udanej akcji przeprosin Litwinów?

Nie ma sensu takie liczenie, chodzi o gest moralny, a nie licytowanie się z polskim chamem na to, kto ma więcej „lajków”.

Ile zebraliście podpisów łącznie, na moment, w którym rozmawiamy?

Około 14 tysięcy.

Abstrahując od kontekstu kibolskiego stosunków polsko-litewskich, w jakim kierunku idą one w obecnym roku wg Pana i co jeszcze trzeba zrobić, by relacje między dwoma sąsiadami się poprawiły?

Wiele trzeba zrobić: spotkania historyków, wymiana młodzieży, naleganie, by była symetria w traktowaniu mniejszości w obu krajach. Nie demonstrować nacjonalistycznej wyższości, niczym zresztą nieuzasadnionej. Ciągła praca dyplomatyczna, także na forum Unii Europejskiej. To potrwa.

Dziękuję za rozmowę.

PODCASTY I GALERIE