Według badania, 67% dorosłych mieszkańców kraju sprzeciwia się propozycji utworzenia Ministerstwa ds. Regionów. Za tym rozwiązaniem opowiada się nieco mniej niż jedna piąta – 18% respondentów.
15% respondentów nie miało zdania lub nie odpowiedziało na pytanie.
Na podstawie danych z badania, do utworzenia Ministerstwa ds. Regionów stosunkowo częściej przychylnie nastawieni są mieszkańcy dużych miast, specjaliści, urzędnicy i kierownicy zatrudnieni w sektorze publicznym oraz respondenci darzący zaufaniem władze lokalne.
Wśród przeciwników częściej znajdowali się mężczyźni, osoby powyżej 30. roku życia, mieszkańcy wsi i mniejszych miejscowości, pracownicy fizyczni, rolnicy, osoby innych narodowości oraz respondenci nieufni wobec samorządu.
Firma badająca rynek i opinię publiczną „Baltijos tyrimai” przeprowadziła reprezentatywne badanie w dniach 23 maja – 5 czerwca. Ankietowano 1022 mieszkańców Litwy (w wieku 18 lat i starszych), badanie odbywało się w 108 punktach selekcyjnych.
Tymczasem we wrześniu ubiegłego roku sondaż „Vilmorus” przeprowadzony na zlecenie BNS wykazał, że połowa mieszkańców Litwy uważa Ministerstwo ds. Regionów za zbędne, jedna piąta sądziła, że jest potrzebne, a prawie jedna trzecia respondentów nie miała zdania.
Rząd planuje utworzyć Ministerstwo ds. Regionów do połowy 2026 roku. Ministerstwo miałoby odpowiadać za zapewnienie rozwoju regionów, poprawę jakości życia w nich oraz większą samodzielność samorządów.
Pomysł powołania tego ministerstwa został zaproponowany przez prezydenta Gitana Nausėdę podczas Forum Regionów we wrześniu ubiegłego roku, a jego utworzenie zostało zapisane w wcześniej przyjętej programie rządu.
Premier Gintautas Paluckas w kwietniu podkreślił, że ministerstwo ma do wykonania dwie główne zadania – skrócenie czasu świadczenia usług publicznych oraz zapewnienie realizacji potrzeb poszczególnych regionów.
