Łotwa przegrała przez „łotewską psychozę”?

Jeden ze znaczących ekspolityków prawicowych partii łotewskich w piątkowym wywiadzie dla 4 rosyjskojęzycznego kanału Radia Łotewskiego w bardzo gorzki sposób podsumował łotewską politykę. Wiaczesław Dombrowski (łot. Vjačeslavs Dombrovskis), znany ekonomista, absolwent studiów doktoranckich w Clark University w Massachusetts, założyciel ekonomicznego think tanku BICEPS, jeden z polityków młodego pokolenia (38 l.), były działacz centroprawicowej Partii Reform oraz Jedności zdradził przyczynę swego odejścia z polityki.

Tomasz Otocki
Łotwa przegrała przez „łotewską psychozę”?

Fot. Wikipedia

Dombrowski, w latach 2013-2014 minister edukacji w gabinecie Valdisa Dombrovskisa, następnie zaś gospodarki w prawicowym rządzie Laidmoty Straujumy – wówczas jedyny członek rządu pochodzenia rosyjskiego – stwierdził, że gdyby rosyjskie Centrum Zgody oraz liberalna partia eksprezydenta Zatlersa, której Dombrowski był członkiem, w 2011 roku mogły zawrzeć koalicję, „nasz kraj wyglądałby dziś zupełnie inaczej”. Z partią mniejszości rosyjskiej łatwiejsze byłyby reformy, których domagali się reformiści.

W 2011 roku Partia Reform, założona przez eksprezydenta Zatlersa na fali nastrojów wymierzonych w łotewski establishment, domagała się reform w dziedzinie ekonomii, edukacji, a także ustroju państwa: bezpośrednich wyborów prezydenta, małych okręgów wyborczych, jawnego głosowania sejmowego nad wyborem ważnych osób w państwie. Choć Partia Reform znalazła się w latach 2011-2014 w centroprawicowej koalicji rządzącej, to żadna z tych reform nie została wprowadzona w życie. 3 czerwca prezydenta także wybierze Sejm Łotwy w głosowaniu tajnym… Zatlers opowiadał się także za większym porozumieniem z mniejszością rosyjską niż chcą działacze konserwatywnej partii Jedność premier Laimdoty Straujumy.

„Wejście Rosjan do rządu to mógł być w ogóle psychologiczny przełom w społeczeństwie. Nic strasznego dla łotewskiej części społeczeństwa by się nie stało. Nikt nie sprzedałby kraju Kremlowi, nie wyszedł z Unii Europejskiej i nie wstąpił do Związku Sowieckiego, WNP, czy nie wiem, gdzie jeszcze (…) Znacząca część społeczeństwa łotewskiego zrozumiałaby, że jej lęki nie w pełni mają podstawy, a Partia Reform Zatlersa miałaby bardziej rozwiązane ręce w dążeniu do wprowadzenia reform – to jedna z praprzyczyn, dla których występowaliśmy za koalicją z Centrum Zgody” – twierdzi Dombrowski. Na drodze koalicji stanęło nieprzygotowanie społeczeństwa do wejścia Rosjan do rządu, a także… brak kręgosłupa wśród partii prezydenta Zatlersa.

„Po tym jak ogłosiliśmy, że chcemy zaprosić Centrum Zgody do rządu, podniósł się wielki szum w łotewskiej części społeczeństwa i w łotewskich mediach, nawet nazwałbym to psychozą” – przypomina Dombrowski. Po odejściu sześciu posłów z partii Zatlersa, układ Rosjanie – liberałowie stracił na większości. Dombrowski uważa, że wtedy reformiści powinni byli przejść do opozycji.

Dombrowski przyczyn klęski Partii Reform dopatruje się także w zachowaniu wyborców, którzy z jej list wybrali nieodpowiednich polityków do Sejmu. „W tym jest paradoks – z jednej strony Partia Reform Zatlersa kojarzyła się z Zatlersem, ale ludzie stawiający krzyżyki i minusy przy kandydatach, wybrali nie tych, którym Zatlers ufał w pierwszej kolejności (…) Popularnie mówi się, że „Zatlersowi nie udało się”, ale tak naprawdę drużynie Zatlersa nie pozwolono dostać się do Sejmu” – mówi Dombrowski.

W wyborach 2014 r. Dombrowski uzyskał mandat posła z listy centroprawicowej Jedności, z którą koalicję wyborczą zawarła Partia Reform (obecnie partia Zatlersa znajduje się w stanie likwidacji). Nie wszedł jednak do nowego rządu Laimdoty Straujumy, a po paru miesiącach zrezygnował z mandatu poselskiego. W wywiadzie dla 4 Kanału stwierdził, że w 2011 roku w polityce znalazł się przypadkiem, nigdy się do niej nie rwał, ważna dla niego była kariera naukowa ekonomisty. Zatlersowi trudno było jednak znaleźć ludzi i Dombrowski zgodził się napisać program ekonomiczny partii. Potem przyszło kandydowanie do Sejmu. Znanego ekonomistę przyciągnęły do partii reformatorskie hasła, także w sferze edukacji. „Ważne, żeby mieć za plecami dostateczną liczbę sojuszników. Jednak teraz realia i priorytety są inne, znajdujemy się w stanie… jak jej tam? Hybrydowej wojny i tak dalej. Ale to trochę nie mój profil” – złośliwie dodał pod adresem centroprawicowego gabinetu Laimdoty Straujumy Dombrowski.

Dostało się także współczesnym projektom lansowanym przez polityków rządzącej prawicy. Eksminister edukacji i gospodarki nie widzi w Sejmie realnej pracy, tylko populizm i granie kartą narodowościową. „Wszystkie problemy są do rozwiązania, jeśli zabierzemy się za nie. Spójrzcie jakie są realne priorytety partii politycznych, które zostały wybrane do Sejmu. O czym się mówi, co słyszymy w wiadomościach, co mówią główne osoby w państwie? Chodzi o gospodarkę? Nie. Połowa parlamentu zajmuje się, powiedzmy, walką etniczną. U nas teraz wiele czasu poświęca się związkom partnerskim, oczywiście – prezydencji, no i hybrydowej wojnie”- z goryczą dodał Dombrowski.

Obecnie na Łotwie jedyną parlamentarną partią, która adresuje swój przekaz do Rosjan jest Socjaldemokratyczna Partia „Zgoda” burmistrza Rygi Niła Uszakowa. Ma ona podpisaną umowę partnerską z Jedną Rosją Władimira Putina i jest izolowana przez wszystkie inne partie łotewskie. Obecnie koalicję rządzącą tworzą na Łotwie konserwatywni liberałowie z Jedności, centrowy Związek Zielonych i Rolników oraz narodowcy (partnerzy litewskich tautininków). Wśród tzw. partii łotewskich – może poza ZZS – nie ma elektoratu rosyjskiego oraz rosyjskich działaczy politycznych. Wyjątkiem jest były szef biura antykorupcyjnego i poseł Jedności na Sejm Aleksiej Łoskutow oraz prawnik Andriej Judin. Do nielicznych prawicowych polityków rosyjskiego pochodzenia należał także Wiaczesław Dombrowski. W obecnym rządzie Łotwy nie zasiada ani jeden Rosjanin.

W kwietniu 2015 r. Dombrowski odszedł z polityki i wrócił do kariery naukowca i analityka ekonomicznego. Pochodzi z Rosjan, którzy po 1945 r. pojawili się na Łotwie, naturalizował się w wieku 20 lat w 1997 r.

PODCASTY I GALERIE