• Opinie
  • 20 listopada, 2019 6:32

Duchniewicz: Standardy aktywności według Jarosława Narkiewicza

Prze-pra-szam. Gdy Jarosław Narkiewicz został przez Akcję Wyborczą Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin oddelegowany na szefa resortu komunikacji, powiedziałem, że na rok przed wyborami parlamentarnymi żadnej większej aktywności po nowym ministrze nie należy się spodziewać. Bardzo pomyliłem się w swoich prognozach…

zw.lt
Duchniewicz: Standardy aktywności według Jarosława Narkiewicza

Fot. Roman Niedźwiecki

Minister bez uprzedzenia zwolnił zarząd Poczty Litewskiej. Następnie przez dwa tygodnie z jednej strony bezskutecznie namawiał zwolniony zarząd, żeby… kontynuował pracę, a z drugiej szukał wytłumaczenia, dlaczego… zarząd zwolnił. Jarosław Narkiewicz zapowiada, że teraz mianuje zarząd profesjonalny i bezstronny. Oby tylko tego profesjonalizmu i szczególnie bezstronności minister komunikacji nie uczył się u swoich kolegów partyjnych w rejonach solecznickim i wileńskim, bo ich standardy do (też niezbyt wysokich) ogólnolitewskich mogą pasować jak przysłowiowa pięść do nosa…

Minister udał się na międzynarodowy kongres w Abu Zabi. Miał przeczytać na konferencji odczyt na temat litewskich sukcesów w wykorzystywaniu sztucznej inteligencji w zarządzaniu drogami w warunkach zimowych. Na scenie się jednak pojawił tylko napis: „J. Narkiewicz, minister komunikacji Litwy”, zaś odczyt wygłosił wiceminister komunikacji Władysław Kondratowicz. Podobno w tym czasie minister rozmawiał z jakimś ważnym szejkiem. Zapewne nie miną i dwa kolejne tygodnie, a minister komunikacji przypomni sobie i imię, i nazwisko tego szejka.

Minister w Abu Zabi zjadł smaczną kolację, poznał szejka, jego czterodniowa podróż kosztowała litewskiego podatnika blisko 5 tysięcy euro, a pracował w Emiratach, jeśli dobrze wszystko zrozumiałem z chaotycznej medialnej komunikacji ministra komunikacji, jeden wiceminister.

No i na koniec nieoczekiwanie się okazało, że 1/10 pieniędzy ze środków rezerwowych na remonty dróg, przeznaczył ostatnio litewski rząd na wniosek ministra Jarosław Narkiewicza na remont ulic w okręgu wyborczym, w którym minister w ostatnich wyborach parlamentarnych startował. Minister twierdzi, że to tylko zbieg okoliczności i kasa powędrowała też na remonty dróg w innych samorządach. Może. Tylko Narkiewicz jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności pochwalił się na swoim profilu na Facebooku tylko tą przeznaczoną na drogi w rejonie trockim. Zaiste pomyliłem się: minister Narkiewicz jest nie tylko (mega)aktywny. On wprost wyznacza nowe „standardy” aktywności.

PODCASTY I GALERIE