Warto więc przynajmniej w skrócie przypomnieć o tym, co na ten temat pisał. ” …Odrzucam przede wszystkim stanowczo traktowanie Polaków litewskich, jako rzekomo „odłam Narodu Polskiego, zamieszkałego na Litwie”. Teoria ta, wywodząca nas z jakichś osadników i jeńców polskich, osiadłych lub osadzonych na ziemiach litewskich, wydaje mi się z gruntu rzeczy mylna lub co najmniej historycznie bardzo nieścisła, poza tym zaś degradująca nas w społeczeństwie krajowym, bo strącająca nas na stanowiska współobywateli kraju do roli kolonistów obcych, a więc krzywdząca nas w swych wnioskach politycznych … Toteż jeżeli można tu w stosunku do nas, Polaków litewskich, mówić o jakimś odłamie, a więc o „odłamaniu się” naszym od czegoś czy kogoś, to ścisłość historyczna wymagałaby stwierdzenia, żeśmy się „odłamali” nie od Narodu Polskiego i przyszli do Ziemi Litewskiej, lecz tworzymy „odłam rdzennego społeczeństwa krajowego”, który dziś jest polski. Jesteśmy nie importowanym towarem egzotycznym, lecz produktem bezpośrednim pewnej ewolucji historycznej w samym kraju wytworzonej na skutek określonych warunków politycznych przeszłości …Skądinąd wszakże, jeżeli wadliwą jest teza „odłamu narodu polskiego, zamieszkałego w Litwie”, to również wydaje mi się wadliwą zbieżna z nią w skutkach aczkolwiek diametralnie jej przeciwstawna w założeniu druga konkurująca z powyższą teza, która w Polakach litewskich upatruje jedno „Litwinów mówiących po polsku ”i tak też nas określa ….Teza roztapia nas w odmiennym środowisku litewskim, nic u nas psychicznie odrębnego nie zostawiając. …do ogółu Polaków litewskich jest ona zdaniem moim co najmniej nieścisła. …Teza „ Litwinów mówiących po polsku”, nie wyczerpująca bynajmniej całej istoty naszej, jak nie wyczerpuje jej także teza „odłamu narodu polskiego”, i oparta cała na jednym fakcie mówienia jak tamta oparta jest na jednym fakcie „zamieszkania”, jest jak tamta za ciasna, aby nas zmieścić w sobie. …Ani jedna z nich nie daje syntezy Polaków litewskich, jako swoistego typu psychicznego krajowego. Dexi.Taki jest mój stosunek do obydwóch tez, które dziś nas rozdwoiły, a które obie nie są mojemi ” – napisał Michał Romer w 1933 r. na prośbę redakcji „Iskier” – pisma studentów polskich w Kownie.
Wizerunek litewskiego Polaka w oczach Litwina
Grupa litewskich naukowców w ramach prowadzonych badań nad mieszkańcami Wileńszczyzny przeanalizowała portale internetowe oraz prasę litewską, żeby zobaczyć jak tam są przedstawiani Polacy. Jak twierdzi jedna ze współautorek pracy naukowej „Etniczność i tożsamość na Wileńszczyźnie: przejawy, czynniki i konteksty” socjolog Monika Frėjutė–Rakauskienė, „… z prasy litewskiej wynika przede wszystkim, że Polacy są tam przedstawiani stereotypowo i jednostronnie. Na pierwszy plan ciągle są wysuwane te same tematy, a wiele kwestii aktualnych dla samych mieszkańców w ogóle się nie porusza. Polacy są nieraz przedstawiani jako obywatele o kwestionowanej lojalności, albo grupa, która nie docenia posiadanych „przywilejów”, jak na przykład możliwości nauki w języku ojczystym. W prasie Polacy są nieraz utożsamiani z polską partią polityczną AWPL-ZChR”. Nawiasem mówiąc, sami dobrze wiemy, jaką opinią również wśród Polaków się cieszy część „partyjnej elity”, niby reprezentująca polską społeczność. Współautor wymienionej monografii historyk Andrius Marcinkevičius twierdzi z kolei, że „Właśnie z perspektywy historycznej złożyło się tak, że tereny Wileńszczyzny dla wielu Litwinów uosabiają Litwę „niezupełnie oswojoną”, „obcą”, a w skrajnych wypadkach – nawet „wynarodowioną Litwę”.
Dla przedstawicieli zagorzałej litewskiej prawicy Polacy z Wileńszczyzny są pozostałością okupacji i polskiej ekspansji kulturalnej i trzeba ich jak najszybciej zasymilować. Dla części środowisk liberalnych i litewskiej młodzieży są zacofaną, archaiczną, ale krzykliwą mniejszością i również należy ją zasymilować.
Powyższy tekst jest częścią cyklu „Polskie dziecko w dobrej szkole”. W najbliższych dniach będziemy w zw.lt publikować kolejne felietony Zbigniewa Balcewicza, sygnatariusza Aktu Niepodległości, na temat polskiej oświaty i tożsamości narodowej.