• Litwa
  • 24 marca, 2017 15:05

Związek Chłopów: Emigracja to problem narodowy

Frakcja Związku Chłopów i Zielonych w Sejmie wystąpiła z propozycją zawarcia międzypartyjnego porozumienia dotyczącego powstrzymania emigracji na Litwie.

zw.lt
Związek Chłopów: Emigracja to problem narodowy

Fot. BNS/Lukas Balandis

„Pogarszająca się sytuacja demograficzna, rosnąca emigracja obywateli Litwy ma negatywny wpływ na gospodarkę kraju i system opieki socjalnej. Emigracja stała się problemem narodowym. Musimy zapewnić odpowiednie warunki, które zachęcą emigrantów do powrotu” – napisano w oświadczeniu.

Wczoraj  premier Saulius Skvernelis oświadczył, że „Nie ma szybkich i łatwych sposobów powstrzymania migracji“, ale rząd powinien się zmobilizować w walce z tym zjawiskiem.

„Oczywiście moglibyśmy przyjąć ustawę zakazującą wyjazdu z Litwy. To byłaby szybka decyzja. Ale jeśli chcemy, aby nie wyjeżdżali ci, którzy wyjeżdżają ponieważ są nieszczęśliwi, a są nieszczęśliwi ponieważ nie mają odpowiednich socjalnych warunków do godnego życia, to takich kroków nie można oczekiwać po 100 czy 150 dniach pracy rządu” – wytłumaczył Skvernelis.

Z danych Departamentu Statystyki wynika, że w ubiegłym roku z Litwy wyemigrowało 50 tys. osób. W ciągu dwóch miesięcy 2017 roku wyjechało 14 tys. mieszkańców Litwy. Najczęściej obywatele Litwy emigrują do Wielkiej Brytanii.

Premier zgadza się z opinią ekspertów, że skala migracji zwiększyła się, ponieważ część osób zadeklarowała wyjazd, aby uniknąć płacenia podatku PSD.

Prof. Vilmantė Kumpikaitė- Valiūnienė z Uniwersytetu Technologicznego w Kownie twierdzi, że obecnie mamy do czynienia z czwartą falą emigracji. Pierwsza fala emigracji rozpoczęła kilka lat po ogłoszeniu niepodległości; druga w 2004 r., kiedy Litwa wstąpiła do UE; trzecia fala to rok 2008, czyli po wejściu Litwy do strefy Schengen; natomiast czwarta rozpoczęła się w 2015.

„To jest bardzo bolesne i aktualne, że po wprowadzeniu euro w 2015 r. rozpoczęła się czwarta fala emigracji. W 2015 r. z Litwy wyjechało 40 tys. osób, a w 2016 r. – już 50 tys. Ta liczba jest większa niż obecnie Mariampol czy Możejki posiadają mieszkańców” – skomentowała sytuację prof. Vilmantė Kumpikaitė- Valiūnienė.

Z danych Euroststu wynika, że spośród trzech krajów bałtyckich najszybciej wyludnia się Litwa.
Jak wnioskuje prof. Vlada Stankunienė z Uniwersytetu im. Witolda Wielkiego, w najbliższych dziesięcioleciach sytuacja demograficzna w naszym kraju będzie się pogarszała bodajże najszybciej spośród innych krajów Unii europejskiej.

Do 2080 roku może nas już być tylko 1 milion 650 tys. W połowie tego stulecia – około 2 milionów.
Na początku tego roku Litwę zamieszkiwało 2 mln 850 tys osób.

PODCASTY I GALERIE