
„Sądzę, że przede wszystkim powinni cieszyć się ludzie Litwy. Po to są wybory, aby było z kogo wybierać. Ważne, żeby wynik nie był wiadomy zawczasu. Przed kilkoma laty rzuciłem pomysł, aby stworzyć alternatywę dla Dalii Grybauskaitė, aby była normalna konkurencja” – wytłumaczył swoją decyzję w wywiadzie dla lrt.lt mer Wilna. Polityk dodał, że na Litwie są lepsi kandydaci niż on, ale obecnie z różnych przyczyn nie mogą uczestniczyć w wyborach prezydenckich.
„Po pierwsze – druga tura naprawdę będzie. Druga tura powinna odbyć się w imię wymiany pomysłów, ich prezentacji i publicznej debaty” – jest przekonany A. Zuokas.
Negatywny wpływ na politykę obecnej prezydent RL wywierają konserwatyści. „Ich retoryki prezydent używa w ciągu kilku ostatnich lat. Ale co dzięki niej osiągnęliśmy? Ta retoryka podzieliła ludzi wewnątrz kraju. Zaczęto dzielić obywateli na dobrych i złych, na obcych i swoich. Nie mówiąc już o polityce zagranicznej (…). Obecnie w ogóle nie mamy sojuszników” – oświadczył mer Wilna.