„Dzisiaj o 01.10 mój drogi Ojciec opuścił ten świat w wieku 93 lat. Odszedł tak, jak żył – dostojnie, spokojnie i optymistycznie. Odszedł do człowieka swojego życia – do Matki, którą bardzo kochał i tęsknił za nią przez osiem lat” – napisał na Facebooku G. Nausėda.
Prezydent podzielił się także wspomnieniami z życia ojca. Wspomniał również cierpienia A. Nausėdy w obozie koncentracyjnym.
„Nie spotkałem takiej osoby, dla której absolutnie wszyscy ludzie są przyjaciółmi i braćmi. Nawet ci, którzy zrobili mu krzywdę – nie czuł nienawiści. W wieku 12-13 lat doświadczył takich okrucieństw wojennych, których nie znosiliby nawet dorośli. Uciekł z niemieckiego obozu koncentracyjnego, ale nie wytrzymał zimna i gorączki, wrócił, został skazany na rozstrzelanie, ale później wyrok zamieniono na 25 uderzeń biczem. Podobnie jak inni więźniowie głodował, jedząc odpady i korę drzew, może dlatego już nigdy w życiu nie wypowiedział słowa „niesmaczny” – napisał G. Nausėda.
„Niezwykle bolesne jest to, że powojenne pokolenie powoli odchodzi, zabierając ze sobą tę prawdziwą miłość bliźniego, współczucie i bezinteresowne poczucie pomocy” – napisał prezydent.