Nowelizację poparło 74 posłów, 12 było przeciwko, 23 – powstrzymało się od głosu. Przyjęte poprawki określają tryb poszukiwania i wydobycia gazu łupkowego.
Przeciwnicy poszukiwania gazu łupkowego twierdzą, że przyjęte poprawki są zbyt liberalne. Zdaniem wiceprzewodniczącego sejmowego komitetu ekonomiki Arturasa Skardžiusa, zatwierdzony tryb poszukiwania złóż “spowoduje chemiczne zanieczyszczenie gleby”. W ocenie posłanki Aurelii Stancikiene z komitetu środowiska, przyjęte poprawki są „zdradą państwa”.
Międzynarodowym projekt poszukiwania i wydobycia złóż gazu łupkowego oraz nafty w oklicach miast Šilutė i Tauragė na Zachodzie Litwy już wcześniej wzbudzał wiele emocji w społeczeństwie. Przeciwnicy projektu organizowali pikiety, stosowali petycje do instytucji państwowych. Mówili między innymi o dużym ryzyku zanieczyszczenia niebezpiecznymi chemikaliami wód podziemnych, gruntowych i powierzchniowych.
Wydobycie gazu łupkowego na Litwie ma się rozpocząć za 4-5 lat.
Chevron na razie jest jedyną firmą, która wyraziła chęć poszukiwania gazu łupkowego na Litwie. Możliwości udziału w procesie poszukiwania gazu łupkowego nie wyklucza też Grupa Lotos. Przed dwoma miesiącami podczas spotkania z premierem Algirdasem Butkevičiusem prezes Lotosu Paweł Olechnowicz powiedział, że ostateczna decyzja będzie zależała „od atrakcyjności rozwiązań prawnych” dotyczących poszukiwania i wydobycia gazu łupkowego.
Z raportu przygotowanego przez litewskich naukowców wynika, że na Litwie są mniejsze zasoby gazu łupkowego, niż pierwotnie zakładano, niemniej jednak są one obiecujące dla branży łupkowej. Jak wynika z przytoczonych danych, wielkość potencjalnych złóż, to nie – jak podawała amerykańska agencja geologiczna – 113 mld metrów sześciennych, ale ok. 80 mld metrów sześciennych. Wielkość tych złóż pozwoliłaby Litwie na 27 lat niezależności energetycznej.