
– „Szkoda, że jednak w Sejmie formuje się silna piąta kolumna, albo – jak ja to nazywam – zielone chrząszcze kolorado. To karaluchy, czyli konserwatyści i Ruch Liberalny” – stwierdził polityk.
We wtorek projekt „Świtu nad Niemnem” uzyskał wstępne poparcie 78 posłów. Czterech było przeciw, 11 się wstrzymało. Propozycja zakładała, że od przyszłego roku dane byłych agentów KGB, którzy dobrowolnie przyznali się do współpracy, pozostaną utajnione, z wyjątkiem osób publicznych – polityków, urzędników, sędziów, oficerów wywiadu i wojska oraz kierowników instytucji państwowych i samorządowych oraz mediów.
Žemaitaitis skrytykował przeciwników projektu, twierdząc, że nie działają oni w interesie państwa.
– „Pytanie brzmi, czy ci ludzie – zasadniczo konserwatyści – naprawdę myślą o państwie? Wczoraj pokazali, że nie myślą o państwie” – podkreślił.
Spór o lustrację trwa od lat
Projekt może zostać połączony z innym – autorstwa konserwatysty Arvyda Anušauskasa, który przewiduje, że po wygaśnięciu utajnienia, decyzję o ewentualnym upublicznieniu danych podejmą odpowiednie instytucje państwowe.
Minister sprawiedliwości Rimantas Mockus podkreślił, że nawet przyjęcie obu projektów nie oznacza automatycznego ujawnienia nazwisk byłych agentów – każdorazowo konieczna byłaby zgoda służb specjalnych. Dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Państwowego (VSD) Remigijus Bridikis ocenił, że pomysł ujawnienia danych niesie za sobą ryzyko ujawnienia wrażliwych informacji wrogim siłom.
Historia i status prawny
Od 1 lutego 2000 roku w litewskim prawie obowiązuje przepis umożliwiający dobrowolne przyznanie się do współpracy z KGB i zarejestrowanie się w specjalnej komisji. Dane takich osób miały pozostać tajne przez 15 lat. W 2015 roku Sejm wydłużył ten okres do 75 lat. Pomimo tego, obowiązujące przepisy nie zapewniają absolutnej ochrony – osoby ubiegające się o stanowiska publiczne, jak prezydent, parlamentarzysta czy sędzia, muszą ujawnić swoją przeszłość.
Do tej pory do Liustracyjnej Komisji zgłosiło się 1589 osób. Choć w przeszłości pojawiały się inicjatywy ustawodawcze mające na celu pełne ujawnienie ich nazwisk, żadna z nich nie została ostatecznie przyjęta.