
Taka ocena jest przedstawiona w sprawozdaniu Drugiego Departamentu Służb Operacyjnych przy Ministerstwie Ochrony Kraju.
Zdaniem departamentu prawdopodobieństwo wojny konwencjonalnej w regionie Morza Bałtyckiego pozostaje małe, negatywnie na sytuację bezpieczeństwa Litwy działą jednak „realne użycie siły wojennej na Ukrainie, stałe demonstrowanie siły wojskowej” przez Rosję.
„Rosja na razie nie jest w stanie rozpocząć konfliktu wojennego przeciwko NATO” – czytamy w raporcie „Ocena zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego”.
Według departamentu potencjalnie niebezpieczna dla państw bałtyckich jest „strategia hybrydowa” Rosji.
„Niewykluczone, że Rosja może się zdecydować na zastosowanie tych środków wobec jednego z państw członkowskich sojuszu, mając nadzieję, że skomplikowany mechanizm podejmowania decyzji w NATO oraz różne interesy członków nie pozwolą na odpowiednią i szybką reakcję” – napisano w dokumencie.
Wywiad wojskowy przypomina, że Rosja konsekwentnie zwiększa finansowanie sił zbrojnych oraz aktywność wojenną w kierunku zachodnim.