
Rozpiętość wydatków na kampanię wyborczą do PE jest od kilkuset tysięcy euro do niewiele ponad 4 tys. euro.
Liderem pod tym względem jest Ruch Liberałów – partia na koncie wyborczym ma ponad 247 tys. euro. Większość środków 245 tysiące – przekazało samo ugrupowanie polityczne.
Na drugiej pozycji pod względem finansowania kampanii jest partia chłopska, której mandat europosła będzie kosztował ponad 189 tysięcy euro.
Socjaldemokraci przeznaczyli na kampanię wyborczą 178 tys. euro. Blok Waldemara Tomaszewskiego gotów jest zapłacić za mandat dla lidera 175 tys. euro.
Najmniejsza kwotą na kampanię dysponuje komitet wyborczy Aušry Maldeikienė – 4 tys. 135 euro.
ac