
Konserwatyści i liberałowie oznajmili, że nie zmienili swego zdania na temat nowelizacji, przedstawiciele partii Wolności stwierdzili, że odrzucenie weta jest jedną z możliwości, chociaż we frakcji nie było dyskusji na ten temat.
Z kolei opozycyjna frakcja socjaldemokratyczna wyraziła poparcie dla decyzji prezydenta.
Sejm może odrzucić weto prezydenta większością kwalifikowaną, czyli głosami 71 posłów.
Gitanas Nausėda zawetował przyjętą przez sejm nowelizację ustawy o chorobach zakaźnych, która zakłada płatne testy dla niezaszcepionych pracowników. W opinii prezydenta, przewidziana w ustawie regulacja prawna może znacznie pogorszyć dostępność badań w kierunku COVID-19 i zniechęcić mieszkańców do testowania się. Jak powiedział, płatne testy opóźnią diagnostykę choroby i spowodują niekontrolowaną transmisję wirusa.
Jak podkreślił, w sytuacji ekstremalnej państwo jest zobowiązane do zapewniania ochrony zdrowia mieszkańców i dostępu do szczepień, testowania oraz leczenia.
Z kolei premier Litwy Ingrida Šimonytė mówi, że weto prezydenta w sprawie płatnych testów na COVID-19 dla nieszczepionych pracowników jest celowym zatrzymaniem postępu w szczepieniach.
„Wydaje się, że prezydencja świadomie postanowiła wstrzymać postępy szczepień, aby nie osiągnąć ambitnego celu prezydenta. Zobaczymy, jak będzie wyglądało głosowanie w sali sejmowej” – powiedziała w czwartek premier Litwy w Sejmie.
Nowelizacja ustawy przewidywała, że nieszczepieni pracownicy poszczególnych zawodów, którzy regularnie powinni poddawać się badaniom na obecność koronawirusa, od 1 grudnia będą to robić na własny koszt.