„Zwiększona agresywność reżimu w Mińsku przyczyniła się do destabilizacji bezpieczeństwa w regionie, zwiększenia napięć na granicy z członkami NATO, w tym z Litwą, oraz zwiększenia ryzyka, że każdy obywatel Litwy może stać się potencjalnym celem białoruskich struktur bezpieczeństwa” – powiedział Adomenas podczas konferencji prasowej na litewsko-białoruskim przejściu granicznym w Mednikach.
Według wiceministra, obywatele Litwy mogą być na Białorusi nielegalnie zatrzymywani pod sfingowanymi zarzutami. Już na przejściach granicznych są często szantażowani i psychologicznie zmuszani do współpracy. Podczas przesłuchań konfiskowane są im telefony i komputery, a korespondencja czy inne informacje sprawdzane i mogą być następnie wykorzystane także przeciwko członkom rodzin oraz znajomym przesłuchiwanych osób.
„Posiadamy informacje, że obywatele Litwy są werbowani, a obywatele Białorusi, którzy wjeżdżają na Litwę są proszeni o robienie pewnych zdjęć, rejestrowanie ruchu wojsk, robienie zdjęć pewnych obiektów” – oznajmił szef straży granicznej Liubajevas.
Wiosną 2022 roku Białoruś wprowadziła ruch bezwizowy dla obywateli Litwy, Łotwy i Polski. Według danych VSAT w tym roku z możliwości bezwizowego wjazdu na Białoruś skorzystało 170 tys. Litwinów, a od kwietnia ubiegłego roku – ponad 400 tys. litewskich obywateli.
„W większości przypadków nasi obywatele deklarują, że jadą odwiedzić znajomych, w celach turystycznych, a niektórzy mówią, że jadą na zakupy” – powiedział Liubajevas.
Granica litewsko-białoruska ma 650 km długości i sześć przejść granicznych, z których dwa – według zapowiedzi władz Litwy – wkrótce zostaną zamknięte.