• Litwa
  • 19 lipca, 2020 15:31

W Sejmie trwają rozmowy na temat odpadów komunalnych

W Sejmie pojawiły się nowe dyskusje na temat tego, czy mieszkańcy, którzy nie korzystają z usług gospodarki odpadami komunalnymi, powinni zostać zwolnieni ze związanej z tym opłaty.

BNS
W Sejmie trwają rozmowy na temat odpadów komunalnych

Fot. Lukas Balandis/BNS

Były premier Algirdas Butkevičius, który wystąpił z inicjatywą, zaproponował zwolnienie z opłaty dla właścicieli niewykorzystywanych nieruchomości.

Zdaniem polityka, który zgłosił nowelizację ustawy o gospodarce odpadami komunalnymi, ma to szczególne znaczenie w regionach.

„W regionach, zwłaszcza na wsiach i w mniejszych miejscowościach, są domy czy mieszkania po zmarłych osobach, które pozostają puste. Nikt ich nie kupuje. W miastach też są takie mieszkania. I ktoś musi co miesiąc płacić za wywóz śmieci” – wyjaśnił parlamentarzysta.

Algirdas Butkevièius/Fot. Julius Kalinskas/BNS

Krytycy pomysłu twierdzą, że taki przepis może prowadzić do nadużyć, a co do obecnych przepisów również są zastrzeżenia.

Według Simonasa Gentvilasa, liberała pracującego w Komisji ds. Środowiska, gminy mogą zwalniać mieszkańców ze zmiennej części opłat za gospodarowanie odpadami, pozostawiając tylko część stałą.

„Gminy mają nakaz: patrzą na liczniki energii elektrycznej i wody, jeśli nie są używane, możliwe jest zwolnienie z części podatku od odpadów” – powiedział S. Gentvilas.

Simonas Gentvilas/Fot. Žygimantas Gedvila/BNS

Agnė Kazlauskienė, doradca Związku Gmin ds. Środowiska i Energii, tłumaczy, że każda gmina, biorąc pod uwagę swoją specyfikę, przyjmuje procedury dotyczące zwolnień i obniżek opłat.

Według niej propozycja A. Butkevičiusa nie jest zgodna z zasadami dot. obowiązujących opłat, ponieważ ponieważ składają się na nie dwie części –zmienna, której wielkość determinuje ilość śmieci, oraz stała, która jest konieczna do utrzymania infrastruktury odbioru odpadów.

„Jest tak, że im mniejsza jest gmina, tym droższe jest gospodarowanie odpadami komunalnymi, dlatego ta stała część jest większa” – wyjaśniła A. Kazlauskienė.

Jak podaje A. Kazlauskienė, opłata stała wynosi obecnie między 20 a 90 proc. całkowitej opłaty za wywóz śmieci, choć w większości gmin wysokość części stałej i części zmiennej jest taka sama.

Valdas Benkunskas/Fot. Žygimantas Gedvila/BNS

Zastępca mera Wilna Valdas Benkunskas powiedział, że w stolicy nie ma skarg na to, że właściciele pustych nieruchomości muszą płacić opłatę za wywóz śmieci. Jak podaje, osoba wyjeżdżająca na miesięczny urlop może ubiegać się i z zostać wolniona z części opłaty za gospodarowanie odpadami, ale oszczędności z tego tytułu byłyby niewielkie.

„Takie oszczędności nie sięgnęłyby nawet euro, wyniosłyby centy” – wyjaśnił zastępca mera.

Zgodnie z procedurą stosowaną w Wilnie, o zwolnienie można ubiegać się tylko z części zmiennej, która stanowi 40% całkowitej opłaty. Część stałą należy mimo wszystko płacić.

„Musimy zapewnić cały system wywozu odpadów: kierowcy pojazdów do wywozu śmieci muszą być opłacani, sortowanie odpadów musi funkcjonować” – powiedział V. Benkunskas.

Według danych przedsiębiorstwa miejskiego „Vilniaus atliekų administratorius”, w 2018 r. wpłynęło 669 wniosków od mieszkańców Wilna o częściowe zwolnienie z podatku od śmieci, w 2019 r. – 1558 wniosków, a w ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku prawie 1000.

Według A. Kazlauskienė możliwość nieuiszczenia opłaty za śmieci będzie nadużywana, a straty poniesione przez system będą musielo pokryć pozostali mieszkańcy.

„Rozmawiałam z gminą Malaty (lit. Molėtai – zw.lt), jest to mała gmina uzdrowiskowa z niewielką populacją, ale podczas kwarantanny ludzie byli masowo poddawani izolacji. W ciągu trzech miesięcy ilość odpadów podwoiła się. Ale wszyscy mówią, że śmieci nie produkują. Większość posiadłości jest własnością osób mieszkających w mieście, to nieruchomości, gdzie ludzie nie mieszkają na stałe. Wrzucają oni śmieci do pojemników ogólnego użytku i kontenerów cmentarnych. Nikt nie chce płacić zmiennej części opłaty – powiedziała A. Kazlauskienė.

Według przedstawiciela Związku Gmin nawet przy opłaceniu stałej części opłaty pojawia się problem, że nie ma wystarczających środków na utylizację zebranych odpadów.

A. Butkevičius zgodził się, że zmniejszenie opłaty za śmieci właścicieli nieużywanych nieruchomości, spowodowałoby możliwy wzrost kosztów dla innych mieszkańców.

Zauważa on także, że biorąc pod uwagę rzeczywistą liczbę osób korzystających z usług gospodarki odpadami, zdolności infrastrukturalne i usługowe byłyby rozwijane zgodnie z rzeczywistymi, a nie teoretycznymi potrzebami w tym zakresie.

PODCASTY I GALERIE