
„Jeśli chodzi o skalę krajową i samorządową, nie możemy stawiać wymagań, które w dużym stopniu zmuszałyby ludzi do wyjazdu do konkretnego samorządu. Decyzje, które zapadną w środę, dotyczą szczeblu krajowego, właśnie po to, by uniknąć przemieszczania się do innego samorządu, bo tam można znaleźć zarówno fryzjerów, jak i małe sklepy” – powiedziała premier na konferencji prasowej.
„Kiedy mówimy o tym, co mogą zrobić samorządy, w których jest lepsza sytuacja epidemiologiczna, może to być, na przykład, większa ilość osób, które mogą się publicznie gromadzić, niż jest to dozwolone w całym kraju” – powiedziała.
Šimonytė podkreśliła, że złagodzenia w określonych samorządach mogą zostać zastosowane w obszarach, które nie sprowokowałyby większej mobilności ludności, a zatem mogą to być „rzeczy lokalne, które nie stanowią żadnego znaczącego zagrożenia dla przemieszczania się”.
W tym czasie ograniczenia dotyczące przemieszczania się między samorządami, zdaniem premier, mogą stać się jeszcze bardziej istotne wraz z wprowadzeniem różnych złagodzeń.