• Litwa
  • 28 grudnia, 2024 12:19

W noc sylwestrową hotele będą w pełni zarezerwowane, jednak początek roku będzie trudniejszy

W noc sylwestrową hotele na Litwie będą niemal w pełni zarezerwowane, jednak pierwszy tydzień stycznia będzie dla nich trudny, twierdzą przedstawiciele branży.

BNS
W noc sylwestrową hotele będą w pełni zarezerwowane, jednak początek roku będzie trudniejszy

fot. domena publiczna

Wiceprezes Litewskiego Stowarzyszenia Hoteli i Restauracji (lit. Lietuvos viešbučių ir restoranų asociacijos) Artūras Vainora mówi, że w wyniku wojny na Ukrainie Litwa nie wpuszcza już obywateli Rosji, którzy nie przyjeżdżają na obchody Nowego Roku. Z kolei dyrektor Centrum Turystyki i Informacji Biznesowej w Druskienikach (lit. Druskininkų turizmo ir verslo informacijos centro), Rimantas Palionis, dodaje, że problem pogłębia się również z powodu zmienionej postawy Zachodnich turystów wobec Litwy wskutek wojny.

„Jeśli chodzi o noc sylwestrową, to nie ma już wolnych miejsc. Nowy Rok z reguły będzie dobry, ale styczeń będzie smutny” – powiedział A. Vainora w rozmowie z BNS.

„Jeśli wcześniej mieliśmy długie okresy, kiedy rosyjskojęzyczni obchodzili swój Nowy Rok, to przez pierwszą dekadę stycznia mieliśmy pełne hotele, teraz już nie. (…) Przynajmniej teraz mamy rezerwacje, ale zajętość hotelu to tylko jakaś ćwierć” – wyjaśniał wiceprezes stowarzyszenia.

Zdaniem R. Palionisa, brak rosyjskojęzycznych turystów hotele próbują zrekompensować gośćmi z Europy Zachodniej, ale obywatele Polski i Niemiec boją się przyjeżdżać na Litwę z powodu trwającej wojny na Ukrainie.

„Byli ci rosyjskojęzyczni, teraz ich nie ma, ale dużą konkurencję stwarza turystyka wyjazdowa – zimowe wakacje, góry, co najmniej cztery czy pięć firm oferuje dobre warunki i to jest dla nas konkurencją. A dlaczego nie rekompensujemy ich turystami z Zachodu? Wszystko w porządku, wszystko się rekompensuje i działa, mam na myśli Polskę i Niemcy, ale dużą przeszkodą jest sytuacja geopolityczna. To nie tylko Rosjan odstraszyło” – wyjaśniał R. Palionis.

Litwa ogranicza możliwość uzyskania wiz przez Rosjan i Białorusinów, elektronicznego statusu rezydenta, ale obywatelom Rosji dodatkowo utrudniono przyjazd na Litwę, zakup nieruchomości, a także tymczasowo nie przyjmuje ich wniosków o zezwolenie na pobyt.

Według A. Vainory, pierwszy kwartał 2025 roku będzie trudniejszy dla hoteli, ale one przetrwają.

„Myślę, że nie będzie zamknięć. Pierwszy kwartał będzie trudny, ale jak pokazuje ten rok, po Wielkanocy, od wiosny, od marca, zajętość wróciła do normy i jest wysoka. Wilno pod względem zajętości jest liderem w Unii Europejskiej. Niestety, pod względem ceny jest największym przegranym” – mówił A. Vainora.

„Zgodnie z obecną sytuacją, by hotel przetrwał, trzeba mieć 75–80 procent zajętości” – dodał.

Natomiast R. Palionis podkreślił, że duże hotele, które oferują różne atrakcje, restauracje, kompleksy SPA, poradzą sobie stosunkowo łatwo, jednak mniejsze mogą mieć trudności.

„To uderzenie, ta jesień, wiosna, dla małych hoteli, które żyją tylko z weekendów, to wielki cios” – powiedział dyrektor Centrum Turystyki i Informacji Biznesowej w Druskiennikach.

Mimo to wiceprezes Stowarzyszenia Hoteli i Restauracji stwierdził, że ceny w hotelach nie powinny wzrosnąć: „Ceny nie powinny rosnąć, bo brakuje jakiejkolwiek podstawy do tego, a ponieważ nie ma takiej podstawy, wątpię, że wzrosną.”

Ponadto A. Vainora dodał, że w okresie Świąt Bożego Narodzenia, jak zawsze, w hotelach były wolne miejsca.

„Ale jeśli mówimy o świątecznym tygodniu, to tam na pewno są wolne miejsca… Boże Narodzenie to święto rodzinne, wszyscy spędzają je w gronie rodziny, u rodziców, cała rodzina spotyka się z krewnymi. W hotelach nie jest to popularne świętowanie” – powiedział A. Vainora w rozmowie z BNS.

PODCASTY I GALERIE