• Litwa
  • 22 sierpnia, 2019 19:14

VSD: Rozowa omawiała z rosyjskimi dyplomatami połączenie z AWPL-ZChR. Tomaszewski: To bzdura

Według upublicznionych dzisiaj materiałów VSD, posłanka na Sejm Irina Rozowa omawiała z rosyjskimi dyplomatami między innymi kwestie finansowania Aliansu Rosjan czy utworzenia wspólnego tworu politycznego reprezentującego mniejszości narodowe z Akcją Wyborczą Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin. Posłanka zataiła informacje o swoich spotkaniach z rosyjskimi dyplomatami, wkutek czego nie otrzymała zezwolenia na dostęp do niejawnych dokumentów.

BNS
VSD: Rozowa omawiała z rosyjskimi dyplomatami połączenie z AWPL-ZChR. Tomaszewski: To bzdura

Fot. Joanna Bożerodska

W 2012 r. Rozowa umawiała się na spotkania z rosyjskimi dyplomatami na temat programu wyborczego i możliwych wyników wyborów.

Prowadziła też z nimi dyskusje, w czasie których omawiała możliwości utworzenia przez Alians Rosjan wspólnego związku politycznego mniejszości narodowych z AWPL-ZChR. Dyskutowała też o inicjatywach dotyczących możliwości przystąpienia do Związku Rosjan Litwy.

W 2011 r. posłanka Sejmu wraz z innymi działaczami Aliansu Rosjan aktywnie próbowała zaangażować dyplomatów Federacji Rosyjskiej, aby wpłynęli na proces tworzenia koalicji politycznych w Radzie miasta Wilna.

VSD ma również informacje, że były prowadzone konsultacje z dyplomatami Federacji Rosyjskiej w sprawie wsparcia finansowego kampanii wyborczej Aliansu Rosyjskiego, a także tworzenia artykułów prasowych.

Według VSD, Rozowa spotykała się z rosyjskimi dyplomatami w nieformalnym otoczeniu, takim jak restauracja „Stora antis” oraz kawiarnia „Kavos ir arbatos namai”, co posłanka ukryła w kwestionariuszu VSD. Departament podejrzewa, że niektóre z tych spotkań celowo odbywały się w lokalizacjach bardziej odległych od centrum miasta.

O relacjach z rosyjskimi dyplomatami informuje także fakt, że ci pogratulowali jej wyników wyborów 8 marca. Ponadto posłanka była zaproszona na wydarzenia organizowane poza rosyjskimi misjami dyplomatycznymi.

VSD również informuje, że Rozowa utrzymywała kontakty z Władimirem Małyginem, rosyjskim konsulem generalnym w Kłajpedzie. W 2014 r. został on wysłany z Litwy „za działania niezgodne ze statusem dyplomatycznym”. Takie sformułowanie zazwyczaj oznacza szpiegostwo. Według VSD, Małygin jest związany z rosyjską służbą wywiadu zagranicznego.

„Korzystając ze swojego statusu dyplomatycznego, Małygin starał się uzyskać niepubliczne informacje na temat aktualnych kwestii litewskiej polityki wewnętrznej i rozwoju projektów o znaczeniu strategicznym. Małygin podjął również aktywne działania, aby wpłynąć na polityków i biznesmenów z Litwy Zachodniej w sprawach polityki Litwy wobec Rosji, takich jak poparcie stanowiska Rosji w sprawie ułatwień wizowych dla mieszkańców granicy litewskiej i obwodu kaliningradzkiego Rosji”- czytamy w dokumencie.

Rozowa zaznacza, że „czyta gazety i rozumie, że rosyjscy dyplomaci mogą pełnić funkcje wywiadowcze, ale może z pełną odpowiedzialnością oświadczyć, że komunikacja z konsulem ograniczała się wyłącznie do tematów związanych z mniejszościami narodowymi”.

„W świetle danych zebranych o członkini Sejmu i oceny takich informacji przez Departament Bezpieczeństwa Państwowego, zgodnie z art. 17 ust. 2 pkt 11 Ustawy o tajemnicach państwowych i służbowych, VSD sprzeciwia się temu, aby Rozowa otrzymała pozwolenie na pracę z tajną informacją” – czytamy w liście głowy VSD.

Waldemar Tomaszewski, lider AWPL-ZChR, powiedział, że nie był informowany o kontaktach parlamentarzystki Rozowej z rosyjskimi dyplomatami w sprawie finansowania Aliansu Rosyjskiego. Tym niemniej, nazwał on dokument Departamentu Bezpieczeństwa bzdurą.

„Nikt nie zna tych działań. Nawet dochodzenie w sprawie tego, o czym mówimy, jeszcze się nie rozpoczęło. Nikt nie wie, co to były za działania. Myślę, że są to jakieś bzdury. Nie obchodzi mnie to, ponieważ wykonujemy naszą pracę i nie gramy w te gry” – powiedział Tomaszewski.

Polityk twierdzi, że nie komunikował z rosyjskimi dyplomatami co do kwestii politycznych.

„Nie w kwestiach politycznych. Gdzieś na przyjęciach mogliśmy rozmawiać, ale połowa Sejmu tak się komunikowała. Są formalne przyjęcia dyplomatyczne. Angażują się tam dyplomaci i parlamentarzyści ze wszystkich krajów”- powiedział Tomaszewski.

PODCASTY I GALERIE