W piśmie VSD do sejmowego Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony napisano, że zdaniem kierownictwa MG Baltic Gailius najlepiej reprezentował interesy koncernu.
Eligijus Masiulis został zatrzymany w maju 2016 r. za przyjęcie łapówki w wysokości 100 tys. euro od wiceprzewodniczącego MG Baltic Raimondasa Kurlianskisa.
„Z tego powodu MG Baltic częściowo stracił kontrolę nad Ruchem Liberałów, dlatego musieli podjąć odpowiednie kroki, czyli wybrać kolejną lojalną wobec nich osobę” – poinformowało VSD.
„Postawiono na Gailiusa. Z informacji posiadanych przez VSD wynika, że Kurlianskis oraz Dapkus podtrzymywali z nim kontakt od 2011 r. Od 2013 relacje stały się jeszcze bardziej ścisłe. Gailius otrzymywał informacyjne wsparcie” – napisano w piśmie.
Poza tym VSD pisze, że w 2016 r. Tomas Dapkus wspólnie z Kurlianskisem pomagał tworzyć strategię polityczną Gailiusa oraz „szukał haków” na konkurentów.
„Rozpoczęto kształtowanie opinii publicznej, że Gailius nie jest w żaden sposób powiązany ze skandalem w Ruchu Liberałów. Stał się jednym z podstawowych bohaterów programów Dapkusa, czyli w ten sposób wpływano na jego popularność” – podkreślono w piśmie.
Zdaniem VSD Dapkus próbował poprzez media kompromitować wszystkich konkurentów Gailiusa – Armonaitė, Gentvilasa, Šimašiusa. Poza tym Petras Auštrevičius musiał zwalczać Šimašiusa.
Vitalijus Gailius odrzuca wszelkie zarzuty, ponieważ nigdy nie bronił interesów MG Baltic.
„Nie wiem o coc chodzi, przecież z własnej inicjatywy zwracałem się do prokuratury w sprawie kilku obiektów, którymi interesowało się MG Baltic. I prokuratura, i ministerstwo broniło interesu publicznego. I wymieniona osoba prawna przegrała sprawę w sądzie” – skomentował polityk.
Gailius dwukrotnie kandydował na przewodniczącego partii, ale dwa razy przegrał.
W 2016 r. przewodniczącym Ruchu Liberałów został Rimigijus Šimašius, w 2017 – Gentvilas.
Šimašius: Nie widzę dalszej współpracy z Gailiusem i Auštrevičiusem
Mer Wilna Remigijus Šimašius po zapoznaniu się z pismem VSD oświadczył, że nie widzi dalszej współpracy z Galiusem i Auštrevičiusem. Na pytanie dziennikarzy: czy wymienieni politycy zostaną usunięci z partii, czy sam opuści Ruch Liberałów, polityk powiedział, że musi naradzić się z kolegami.
„Nie widzę wspólnej przyszłości z wymienionymi osobami, którzy działały w interesach koncernu i przeciwko mnie, Armonaite oraz w ogóle partii” – oświadczył mer Wilna.
„Przede wszystkim mówię o Vitalijusu Gailiusu, ale rola Auštrevičiusa jest również bardzo ciekawa. Teraz wszelkie historie wewnątrz partii, na poziomie krajowym i stołecznym stały się bardziej zrozumiałe” – powiedział Šimašius.
Dapkus a VSD
We środę (16 maja) Tomas Dapkus wskazał sejmowemu Komitetowi Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony funkcjonariuszy Departamentu Bezpieczeństwa Państwa (VSD), którzy mogą się na nim mścić ogłaszając pomówienia.
„Wymieniłem ich w komitecie. Niech teraz komitet wyjaśnia” – w czwartek po ponad dwugodzinnym spotkaniu z komitetem sejmowym powiedział dziennikarz.
„Zapytano mnie o moytywy, dlaczego właśnie ci funkcjonariusze, wskazałem konkretne motywy, za które publikacje oni się na mnie mszczą i jak to wszystko jest zorganizowane. Wymieniłem to i obszernie wyjaśniłem” – powiedział Dapkus, ale nie nazwał publicznie nazwisk funkcjonariuszy.
Dapkus zapewnił także, że udzielił komitetowi informacji w tych kwestiach, w których jest wspominany w upublicznionym piśmie VSD.
Przed tygodniem Departament Bezpieczeństwa Państwa (VSD) skierował pismo do parlamentarzystów, w którym napisano, że znany dziennikarzy telewizji LNK oraz portalu alfa.lt Tomas Dapkus prowadził działalność mającą znamiona szantażu.
Szef VSD Darius Jauniškis napisał, że Dapkus pełnił rolę pośrednika MG Baltic, do którego należy m.in. telewizja LNK.
Do pisma została załączona korespondencja między Dapkusem, właścicielami MG Baltic i politykami.
„Nie tylko nawiązywał kontakty z politykami i urzędnikami państwowymi, ale również zbierał korzystną koncernowi informację, którą później wykorzystywał jako narzędzie manipulacji lub szantażu” – napisano w piśmie.