
Minister skrytykował również władze Wilna za ignorowanie zaleceń dotyczących zaostrzania działalności miejsc rozrywki.
„Jeśli choroba będzie się dalej rozprzestrzeniać, jeśli kwarantanna nie zadziała, (…) rząd niewątpliwie zdecyduje się na bardziej rygorystyczne środki” – powiedział minister na konferencji prasowej.
Veryga twierdzi, że o trudnej sytuacji w stolicy zadecydowała także decyzja władz Wilna o odrzuceniu rekomendacji, związanych z ograniczeniem godzin pracy barów, kawiarni i klubów nocnych.
„To samorząd, który nieustannie szuka sposobów na obejście wymagań i zaleceń, a później, gdy widzi, że sytuacja jest zła, wini w tym ministerstwo” – powiedział.
„Bardzo dobrze pamiętam wypowiedzi dyrektora administracji, że nie ma tu potrzeby niczego ograniczać, a środki muszą być stosowane bardzo precyzyjnie. Teraz widzimy wynik tak zwanej precyzyjności” – powiedział Veryga.
„Muszę iść do pracy wcześnie rano i widzę, co się dzieje w pobliżu nocnych klubów, gdzie ludzie zupełnie nie stosują się do wymagań. Byłoby dziwne, gdyby sytuacja w Wilnie nie uległa pogorszeniu” – dodał minister.