• Litwa
  • 30 stycznia, 2014 13:43

”Veidas”: Poziom demokracji w państwie mierzy się tym, jak czują się w nim mniejszości narodowe

W Konstytucji Litwy jest miejsce na kompromis polsko-litewski - napisał wpływowy tygodnik litewski ''Veidas''. W redakcyjnym komentarzu uznany prawnik i publicysta Algimantas Šindeikis uważa, że sprawa podwójnego nazewnictwa ulic i pisowni nazwisk jest sztucznym konfliktem.

zw.lt
”Veidas”: Poziom demokracji w państwie mierzy się tym, jak czują się w nim  mniejszości narodowe

Fot. Vygintas Skaraitis

Sztuczny konflikt z obywatelami Litwy narodowości polskiej w sprawie podwójnego nazewnictwa ulic i oryginalnej pisowni nazwisk, świadczy jedynie o tym, że elita kraju żyje duchem walk o niepodległość państwa.

Według Šindeikisa wcześniej czy później z litewskimi Polakami trzeba będzie się porozumieć i rozwiązać ich problemy. Autor dodaje, że jeśli w państwie litewskim nadal będzie takie napięcie na tle narodowościowym, obrażanie i demonstrowanie siły po obu stronach, to nie ma co marzyć o spokojnej i solidnej przyszłości tego państwa.

Ustawa zasadnicza naszego państwa dopuszcza pisownię nazwiska alfabetem łacińskim, nie tylko po litewsku, ale również po polsku

Harmonia stosunków litewsko-polskich jest poważnym sprawdzianem dla litewskiej demokracji – uważa publicysta. ,,Poziom demokracji w państwie mierzy się nie według tego, co potrafi zapewnić sobie większość, ale od tego , jak czują się w niej mniejszości narodowe” – zauważa Šindeikis.

Publicysta zadaje retoryczne pytanie: kogo na Litwie obraziłoby to, że Polacy w miejscowościach zwarcie przez siebie zamieszkanych mieliby napisy ulic w dwóch językach – po litewsku i polsku? Autor tekstu nie zgadza się też z opinią, że pisanie nazwisk w oryginale byłoby sprzeczne z Konstytucją Litwy. ,,Ustawa zasadnicza naszego państwa dopuszcza pisownię nazwiska alfabetem łacińskim, nie tylko po litewsku, ale również po polsku” – napisał znany prawnik i konstytucjonalista.

PODCASTY I GALERIE