
„Ta sprawa będzie jeszcze wyjaśniana. Warto pamiętać, że partia zebrała około 5 tys. głosów ponad ustalonym progiem wyborczym. W poprzednich wyborach też powstały podobne podejrzenia. Myślę, że zarówno Komisja, jak i inni politycy będą musieli odpowiednio ocenić sytuację” dla dziennikarzy powiedział Vaigauskas.
Vaigauskas poinformował, że decyzje Komisji będą zależały od wyników prowadzonego śledztwa dot. kupowania głosów.
Ustalony 5 procentowy próg wyborczy w tym roku stanowił 67794 głosów. Partia Porządek i Sprawiedliwość w wyborach zebrała 67794 głosów, czyli o 4225 głosów ponad ustalony próg wyborczy.
6 października policja została poinformowana o kupowaniu głosów w Szyłokarczmie na rzecz członka partii Porządek i Sprawiedliwość Kęstasa Komskisa. W ten sam dzień policja wszczęła dwa dochodzenia. W trakcie dochodzenia policja wyjaśniła, że mieszkańcom Szyłokarczmy proponowano alkohol, papierosy i gotówkę w zamian za oddanie głosów na kandydatów konkretnej partii.
Przedstawiciele partii Porządek i Sprawiedliwość oskarżenia o kupowanie głosów nazwali „prowokacją, którą dąży się do kwestionowania woli wyborców i oczerniania naszych kandydatów”.