
„Za często jest ponura. Ale co mogę zrobić? Kiedy próbuję zażartować, mówią, że się ze wszystkich śmieję. Ciągle nie trafiam. Ciągle popełniam błędy w moim życiu. Ale nadal wierzę i mam nadzieję, że Litwa będzie szczęśliwa” – powiedział dziennikarzom profesor.
„Dookoła niczego nie brakuje, ale musisz mieć w sobie radość” – dodał.
Tak powiedział V. Landsbergis, gdy jego przyjaciele i koledzy zebrali się w domu profesora w Wilnie, aby złożyć mu życzenia.
„Bądźmy radośni, cieszmy się życiem. Życie jest duże i dobre, pielęgnujmy je i siebie nawzajem” – życzył sobie.
Prezydent Gitanas Nausėda powiedział, że V. Landsbergis uosabia wyżyny zawodowe twórcy, artysty i polityka.
„Wiele osób, niezależnie od poglądów, jest i będzie Panu wdzięcznych za Pana wkład w zniszczenie Związku Radzieckiego, walkę z kłamstwami tyranów i tworzenie przestrzeni wolności, niepodległości i demokracji” – powiedział szef państwa.
Prezydent życzył profesorowi jeszcze więcej twórczych zwycięstw, osobistego szczęścia, a co najważniejsze – upadku kolejnej tyranii i długo oczekiwanego zaprowadzenia pokoju i wolności w całym sąsiedztwie litewskim.