
Zdaniem dyplomaty trudno spodziewać się szybkiej normalizacji stosunków, Litwa nie powinna jednak zamrażać więzi, na które nie miały wpływu sankcje, oraz okazywać wsparcie przedstawicielom społeczeństwa obywatelskiego Rosji.
„Z żalem trzeba przyznać, że litewskie uczelnie nie wykazują tej aktywności, wyrażanej przez inne państwa członkowskie UE poprzez udział w wymianie studentów, programach naukowych i badawczych wspólnie z uniwersytetami rosyjskimi. Mam nadzieję, że nie jest to konsekwencja, jak dali mi do zrozumienia niektórzy rektorzy, „politycznej zachęty z góry”, aby zrezygnować z jakichkolwiek kontaktów i relacji w rosyjskimi uczelniami” – w wywiadzie dla dziennika „Lietuvos žinios“ mówił Ušackas.
„Nawet kilku czy kilkudziesięciu studentów z Rosji na litewskich uczelniach przyniosłoby nie tylko dodatkowe dochody dla uniwersytetów, lecz także przyczyniłoby się do lepszego poznania postępu Litwy w dziedzinach demokracji i wolnego rynku, a na dłuższą metę rozszerzałoby krąg przyjaciół Litwy w Rosji” – uważa ambasador. W tym roku dzięki wsparciu finansowemu UE, około 3 tysięcy studentów i wykładowców z Rosji od 3 do 9 miesięcy będzie uczyło się i polepszało kwalifikacje na europejskich uczelniach.
Jak dodał Vygaudas Ušackas, dla Litwy jest także ważne „roztropny rozwój współpracy transregionalnej ze swoim bezpośrednim sąsiadem – Obwodem Kaliningradzkim”.
„Obecnie kraje UE zastanawiają się, jak w przyszłości kształtować stosunki z Rosją uznając różnice światopoglądowe, pozostając jednak zależnymi od siebie w dziedzinach handlu, inwestycji, energetyki oraz polityki międzynarodowej. Widocznie, nasze stosunki będą mniej ambitne, a bardziej zasadnicze i pragmatyczne” – podkreślił dyplomata.