
Mężczyzna stracił prawe oko podczas wybuchu granaty hukowej. Jak poinformowali lekarze, w Kownie została mu założona tymczasowa proteza, mająca ułatwiać gojenie się ran. Ukrainiec jest poddawany dokładnym badaniom. Jak długo pozostanie w szpitalu, okaże się dopiero w przyszłym tygodniu.
„Popierałem demonstrantów, sam nie wykonywałem aktywnych czynności, nie rzucałem kamieni w funkcjonariuszy, chodziłem, filmowałem na telefon. Milicja łamiąc wszelkie zasady zaczęła rzucać granaty prosto pod nogi demonstrantów – tam, gdzie stali reporterzy, protestujący. Strzelali do ludzi i rzucali granaty” – o okolicznościach wypadku, w którym stracił oko, opowiadał młody mężczyzna. Ze względów bezpieczeństwa nie chciał zdradzać swojej tożsamości.
W przyszłym tygodniu na Litwę przyleci jeszcze 8 Ukraińców, rannych podczas protestów w Kijowie.