
Ok. 1 mln euro to są pieniądze partyjne. Natomiast 190 tys. euro przelali na konta sami kandydaci, a 193 tys. euro pochodzi od osób fizycznych.
Przede wszystkim to są pieniądze przeznaczone na kampanię samorządową. Konserwatyści na koncie mają 398 tys. euro. Socjaldemokraci – 268 tys. euro, „chłopi” – 175 tys. euro. Ruchowi Liberałów udało się zebrać 130 tys. euro. Po 50 tys. euro na swych kontach mają Partia Pracy oraz AWPL-ZCHR.
Komitet Remigijusa Šimašiusa od osób fizycznych otrzymał 48 tys. euro.
Zgodnie z prawem wsparcie od osoby fizycznej nie może przekraczać 8850 euro i nie może przekraczać 10 proc. rocznego dochodu.