
Portal rubaltic.ru przez wielu politologów i polityków uważany jest za propagandowe narzędzie Kremla. Europoseł powiedział, że swoją mowę w Strasburgu uważa za udaną, bo udało się poruszyć nie tylko kwestie związane z prezydencją Litwy w UE, ale zostały też poruszane problemy dotyczące praw mniejszości narodowych na Litwie.
„Sądzę, że prezydent lekkomyślnie odniosła się do wystąpień europosłów podczas debaty parlamentarnej. Trzeba było rozmawiać o konkretnych tematach i problemach, a nie mówić tylko o tym, jak dobrze jest u nas“ – powiedział Tomaszewski. Zdaniem polityka wiele organizacji międzynarodowych uznało, że na Litwie są niedostatecznie przestrzegane prawa mniejszości narodowych.
Europoseł nie rozumie też histerycznej reakcji części polityków i mediów litewskich na demarche posłów AWPL podczas uroczystości z okazji wydarzeń 13 stycznia.
„Oczywiście miał takie prawo (Landsbergis – przyp. red.). Każdy parlamentarzysta ma prawo mówić, to co uważa za słuszne. Takie są prawa parlamentaryzmu. Z drugiej strony, ta mowa była nie na miejscu, bo to nie była ta okazja, podczas której warto było o tym mówić (…). Dlatego reakcja naszych posłów była odpowiednia“ – wyjaśnił lider AWPL. „Ci, co mówią o niskiej kulturze politycznej, nie rozumieją na czym polega system parlamentarny. Niska kultura jest wtedy, kiedy się krzyczy, bije, co mogliśmy niedawno zobaczyć w ukraińskim parlamencie“ – dodał Tomaszewski.