
W środę rząd zatwierdził zaktualizowany krajowy plan redukcji zanieczyszczenia powietrza, którego celem jest przejście na mniej zanieczyszczające pojazdy na Litwie.
Wszystko to ma być osiągnięte poprzez konsolidację przepisów prawnych, które zachęcają do zakupu i rejestracji mniej zanieczyszczających pojazdów drogowych.
W szczególności proponowane działanie jest opisane w następujący sposób: „Ograniczenie rejestracji pojazdów klasy Euro 4 i niższej emisji z podatkiem rejestracyjnym”.
To prawda, że takie ograniczenia mają obowiązywać dopiero w latach 2027-2029.
Norma emisji spalin Euro 4 weszła w życie w 2006 roku. Te samochody będą miały 21 rok w 2027 r. i jeśli zdecydujemy się zgodnie z planem zatwierdzonym przez rząd, będą opodatkowane inaczej niż teraz.
Minister mówi, że nie będą podatki, a bardziej rygorystyczne kontrole
Z kolei minister środowiska Simonas Gentvilas zaprzeczył, jakoby w przyszłości planowane jest wprowadzenie jakichkolwiek nowych opłat rejestracyjnych dla starych samochodów.
Polityk najpierw tłumaczył, że stare auta spełniające normę Euro 4 będą dokładniej sprawdzane, a w końcu zadeklarował, że samochody ze starszą klasą zanieczyszczenia powietrza w ogóle nie będą mogły jeździć.
„Obalę mit, że nie mówimy tutaj o podatku. <…> Wczoraj rząd zatwierdził plan zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza w różnych sektorach do 2030 r., a w 2050 r. przewiduje się, że nie będzie więcej kominów, tłumików ani żadnych innych zanieczyszczeń powietrza wydobywających się z maszyn drukarskich lub fabryk naftowych. Państwo, w tym przypadku rząd, zaplanowało do 2030 r. działania z sektora rolnego, energetycznego, przemysłowego, transportowego, co zrobić, aby zmniejszyć zanieczyszczenie. A jedna z tych 65 miar dotyczy tego, że w 2027 r. zaczniemy znacznie ściślej kontrolować samochody spełniające normę emisji spalin Euro 4, które wówczas będą miały 17 lat” – we czwartek tłumaczył w „Žiniai Radio” S. Gentvilas.
Mówią, że samochody w standardzie Euro 4 są w mniejszości
Nie sprecyzował, jak wyglądałaby ta ściślejsza kontrola.
„Mniej więcej w latach 2026-2027 samochody elektryczne będą już tańsze od silników spalinowych. Europa, w tym Litwa, w 2035 roku, czyli za 13 lat, już zdecydowała, że w ogóle nie pozwoli na sprzedaż silników spalinowych. Mówimy o tym, że za 5 lat samochody w standardzie Euro 4, które dziś stanowią już mniejszość na litewskich drogach, będą przechodziły bardzo rygorystyczny przegląd techniczny. W zasadzie, skoro nadejdzie nowa ewolucja samochodów, Euro 5 i Euro 6 już dominują na drogach, my jako rząd mówimy, że w 2027 r. będzie naprawdę rygorystyczny przegląd techniczny i rejestracja aut zgodnych z normą Euro 4” – powiedział minister.
Zapytany, czy w 2027 r. stare samochody zostaną objęte nową opłatą rejestracyjną, S. Gentvilas po raz kolejny zaprzeczył.
„Nie mówimy o nowych podatkach dla pojazdów. Mówimy o tym, że nie będziemy już wpuszczać na drogi samochodów ze starszą klasą zanieczyszczenia powietrza” – zapewnił minister.
Jeśli za 5 lat ktoś będzie miał samochód starszy niż 20 lat, nie będzie mógł nim jeździć?
„Istnieje tutaj zainteresowanie publiczne <…>. Są samochody, które uczestniczą w ruchu i muszą spełniać coraz lepszy standard” – odpowiedział S. Gentvilas.
Butkevičius: Nie znam takiej opcji w Europie
Algirdas Butkevičius, członek opozycyjnej frakcji „W imię Litwy” w Sejmie Demokratów, powiedział, że nie ma potrzeby mówić o dodatkowych podatkach w chwili, gdy w gospodarce panuje duża niepewność. Pomysł zastosowania podatku rejestracyjnego dla samochodu na podstawie jego wieku i normy zanieczyszczenia został skrytykowany przez polityka.
„Nie znam takiej opcji w krajach Unii Europejskiej. Są kraje, w których obowiązuje podatek rejestracyjny, ale jest on nakładany według dwóch kryteriów: dla wszystkich samochodów <…>, ale bierze się pod uwagę moc samochodu i zanieczyszczenie. Są to dwa wskaźniki, które określają wysokość opłaty rejestracyjnej przy zakupie samochodu. <…> Opłata jednorazowa, w wielu krajach Unii Europejskiej opłata roczna, która na Litwie jest niedostępna. Na pewno nie sugerowałbym powrotu do wprowadzenia rocznych podatków w tym czasie” – powiedział A. Butkevičius i wezwał Litwę do wzięcia pod uwagę praktyki w Europie.
Poseł powiedział, że niektórych mieszkańców Litwy nie stać na zakup nowych, droższych samochodów.
W tym roku Ministerstwo Środowiska zamierzało wprowadzić inną procedurę podatku od zanieczyszczeń samochodowych, ale plany poniosły fiasko w Sejmie – parlamentarzyści odrzucili, większością głosów, ustawę proponującą zniesienie podatku od rejestracji samochodów i pozostawienie tylko corocznie płaconego podatku od zanieczyszczeń. Inicjatywy nie poparli też niektórzy władcy.
„Ta większość i opozycja nie chcą głosować za niektórymi opłatami rejestracyjnymi. <…> My, Ministerstwo Środowiska i rząd, nie potrzebujemy pieniędzy. Celem jest zmniejszenie zanieczyszczenia w interesie publicznym” – powiedział S. Gentvilas.