
Vydas Gedvilas w najbliższym czasie chce spotkać się z ministrem energetyki Jarosławem Niewierowiczem w sprawie budowy elektrowni. „Zbyt długo zastanawiamy się nad tą decyzją. Już wiosną obiecaliśmy, że po wypowiedzeniu się ekspertów podejmiemy jakąś decyzję, ale… Oczywiście to jest bardzo subtelna i odpowiedzialna sprawa i szybkiej decyzji nie da się podjąć” – powiedział w wywiadzie dla Žinių radijas Gedvilas.
W tym tygodniu premier Litwy Algirdas Butkevičius powiedział, że decyzja w sprawie elektrowni zostanie podjęta jesienią. Na początku br. Rząd RL powołał specjalną grupę roboczą, która miała zbadać sprawę budowy elektrowni. Z raportu grupy roboczej wynika, że koszta budowy dla Litwy są zbyt wysokie, a cena za prąd będzie niekonkurencyjna. Rząd wówczas oznajmił, że projekt może być kontynuowany tylko w takim wypadku, jeśli zostaną polepszone warunki projektu.
Vydas Gedvilas nie popiera pomysłu, aby w sprawie przystąpienia Litwy do strefy euro zostało przeprowadzone referendum. „W tym wypadku nie warto mówić jakimiś deklaracjami, warto po prostu omówić tę kwestię na szczeblu politycznym, co mamy dalej robić. Samo oświadczenie, że referendum jest potrzebne, nie będzie rozwiązaniem” – wytłumaczył przewodniczący Sejmu. Zdaniem Vydasa Gedvilasa litewski rząd powinien lepiej informować społeczeństwo o strefie euro. Przewodniczący dodał, że w traktacie akcesyjnym Litwa zobowiązała się wprowadzić euro.