„Myślę, że Polska powinna jako pierwsza otrzymać więcej zdolności, by lepiej chronić swoją granicę – powiedział Landsbergis w wywiadzie, który w piątek cytują litewskie media. Minister dodał, że „wzmocnienie obrony po stronie NATO, to konieczność, coś, o co apelowaliśmy dla całej wschodniej flanki Sojuszu od szczytu w Madrycie”, który się odbył na początku tego roku.
Lendsbergis wskazuje, że wybuch pocisku po stronie polskiej pokazuje, że „ataki Moskwy na terytorium Ukrainy są coraz bardziej ryzykowne”. „Nieuniknione jest, że znów będziemy świadkami podobnych incydentów, dlatego też Sojusz musi być gotowy na to” – zaznaczył szef litewskiego MSZ.
Mówiąc o sytuacji bezpieczeństwa na Litwie, Landsbergis powiedział, że „obecnie nie ma bezpośrednich zagrożeń militarnych”. Jednak, jak podkreślił, Litwa przygotowuje się „na nieprzewidziane scenariusze”, ponieważ takich wypadków, do jakiego doszło w Polsce, może być więcej, również sprowokowanych ze strony Białorusi, z którą Litwa graniczy.