
„Czy to powinno być zadanie VST, wątpię. Po pierwsze, dlatego, że Służba Bezpieczeństwa Publicznego nie ma jednostek terytorialnych. Po drugie, jeżeli tylko przypiszemy funkcjonariuszom rolę siedzenia, dyżurów przy drzwiach czy ochrony, to sądzę, że to też nie jest dobre, ponieważ widać, że gdy funkcjonariusze się specjalizują, ich motywacja spada, a zaangażowanie w organizację maleje” – w rozmowie z agencją BNS, powiedział szef litewskiego MSW, Władysław Kondratowicz.
„Być może niekoniecznie powinno to być zadanie dla policji lub VST. Mamy przykłady, w których na przykład ministerstwa są chronione przez prywatne firmy, to jeden z możliwych tematów do dyskusji, o którym warto rozmawiać, i zależy to tylko od ogólnej zgody” – dodał.
Redakcja ZW.LT przypomina, że w ubiegłym tygodniu przewodniczący Sejmu, Saulius Skvernelis, zarejestrował poprawki do ustaw dotyczących Sądów i Służby Bezpieczeństwa Publicznego, które umożliwiłyby przekazanie ochrony sądów do VST. Funkcjonariusze tej służby obecnie chronią 11 kluczowych obiektów na Litwie.
Skvernelis wówczas stwierdził, że obecnie służba nie ma wystarczającej liczby pracowników do realizacji tego zadania, więc konieczne będzie przeszkolenie prawie 100 funkcjonariuszy.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi, porządek w sądach pomaga utrzymać policja, jednak funkcjonariusze są obecni tylko w czterech sądach: Trybunale Konstytucyjnym, Sądzie Najwyższym Litwy, Litewskim Sądzie Administracyjnym i Apelacyjnym.
Według szefa MSW, obecnie policja jest „optymalnym” rozwiązaniem.
„Mamy też inne służby, które mogłyby uczestniczyć w tym systemie, ale jeśli weźmiemy pod uwagę rozmieszczenie sądów, to policja ma jednostki w każdym rejonie i jest najbliżej tych sądów” – oznajmił szef MSW.
Minister dodał, że ma wątpliwości, czy warto zakładać nowe oddziały takich organizacji jak VST w każdym regionie.
Mówiąc o zapewnieniu bezpieczeństwa, minister spraw wewnętrznych Litwy podkreślił, że sytuacja powinna być rozwiązywana w sposób kompleksowy, inwestując również w inne środki.
„Nie chodzi tylko o posiadanie funkcjonariuszy, ale trzeba inwestować także w nowoczesne środki, takie jak barierki, detektory, aby ochrona sądów stała się wysokiej jakości i skuteczna” – powiedział szef litewskiego MSW, Władysław Kondratowicz.
Ochroną sądów zaczęto się bardziej martwić po incydencie, który miał miejsce w styczniu w sądzie rejonowym w Kownie, kiedy mężczyzna rzucił trzema krzesłami w sędziego, a po wezwaniu policji i próbie opuszczenia sali rozpraw przez sędziego z sekretarką, mężczyzna dogonił sędziego i uderzył go pięścią.