
Na Litwie 40 tys. użytkowników na skutek wczorajszej wichury pozostało bez prądu. Strażacy interweniowali kilkadziesiąt razy. Najwięcej szkód wichura poczyniła na pomorzu. Silny wiatr zerwał dach gimnazjum Senvario w Kłajpedzie. W rejonie kupiskim we wsi Aukštupenu doszło do tragedii. Młoda kobieta ze zbyt bliskiej odległości oglądała, jak pracują strażacy i została śmiertelnie przygnieciona przez padające drzewo.
W Polsce tylko do godziny 17 strażacy interweniowali 1660 razy. Na Litwie strażacy musieli interweniować róniez kilkadzisiąt razy, a 40 tys. użytkowników zostało bez prądu, a jedna kobieta zginęła.
Jak powiedział PAP rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak, najtrudniejsza sytuacja była na Mazowszu – strażacy w sobotę do godziny 17 interweniowali tu 276 razy (w Warszawie – 100 razy) oraz w województwach kujawsko-pomorskim – 188 interwencji, pomorskim – 182, zachodniopomorskim – 173, warmińsko-mazurskim – 151, wielkopolskim – 144 i łódzkim – 117.
„Wszystkie te interwencje związane są z silnym wiatrem. W całej Polsce powalonych zostało na drogi i ulice setki drzew i konarów, zerwane zostały dachy na ok. 100 budynkach. Miejscami silny wiatr osiągał prędkość ok. 100 km/h” – powiedział Frątczak.
Jak dodał, w wyniku wichur ranna została jedna osoba. „W województwie łódzkim, w powiecie sieradzkim na jadący samochód przewróciło się drzewo” – relacjonował.
Strażacy apelują też do kierowców, by zdjęli „nogę z gazu” i pamiętali, że np. przy wyjeździe z obszarów zabudowanych lub zalesionych silny podmuch wiatru może doprowadzić do utraty panowania nad autem.