Strajki włoskie odbędą się na przejściach będących zewnętrzną granicą Unii Europejskiej, czyli w Miednikach, Ławaryszkach, Solecznikach i Raigardasie.
Akcja protestacyjna będzie trwać 48 godzin i zakończy się 11 lipca.
Pracownicy służby granicznej domagają się podwyżek i gwarancji socjalnych dla wszystkich funkcjonariuszy. Przed tygodniem premier Algirdas Butkevičius oznajmił, że protest nie ma sensu, ponieważ podwyżki dla mundurowych są planowane na początku przyszłego roku. Lider Związków Zawodowych Funkcjonariuszy Straży Granicznej, Władimir Banel, powiedział Radiu Znad Wilii, że tego typu obietnice są składane od sześciu lat i pozostają jedynie obietnicami.
W związku z drobiazgową kontrolą na przejściach mogą być utrudnienia. Władimir Banel nie obawia się jednak niezadowolenia ze strony przewoźników, bowiem akcję poprzedziła szeroka kampania informacyjna. O proteście zostały poinformowane ambasady Polski, Rosji i Białorusi w Wilnie, zrzeszenie litewskich przewoźników, Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Funkcjonariusze straży granicznej liczą na zrozumienie ze strony uczestników ruchu granicznego.