
Wczoraj przebywający w Wilnie wiceprezydent USA Joe Biden zapewnił przywódców Litwy i Łotwy, że Stany Zjednoczone będą broniły każdego z członków NATO przed agresją. Ostrzegł jednocześnie Rosję, że w związku z działaniami na Ukrainie wstąpiła na „mroczną ścieżkę”.
Ambasador USA na Litwie Deborah McCarthy podczas wczorajszej rozmowy wspomniała o oczekiwaniach Stanów Zjednoczonych. „Po wyborach prezydenckich i wyborach do PE, które się odbędą w maju, Litwa powinna się zastanowić nad zwiększeniem wydatków na uzbrojenie w odpowiedzi na działania Rosji na Krymie” – powiedział ambasador.
Obecnie Litwa wydaje na uzbrojenie 0,8 procent PKB. Wymaganie NATO polega na tym, by na uzbrojenie i modernizację swoich sił obronnych należy wydawać 2 proc PKB.
Z krajów bałtyckich najwięcej na uzbrojenie wydaje Estonia – prawie tyle samo co Łotwa i Litwa razem wzięte. Litwie udaje się zebrać w postaci podatków około 27 proc PKB, Estonii natomiast – od 40-42 proc.