
– „Proponuję zrezygnować z finansowania Narodowego Stadionu. Zamiast tego przy Szeszkińskiej górze można by wybudować kampus wszystkich ministerstw. Obok znajduje się „Akropolis”, są miejsca parkingowe, dobra komunikacja” – powiedział Žemaitaitis w środę na antenie Žinių radijas.
Partia „Świt nad Niemnem” zarejestrowała w Sejmie projekt uchwały w sprawie wstrzymania budowy stadionu do czasu przeprowadzenia szczegółowej analizy ekonomicznej, prawnej i finansowej inwestycji. Projekt uzasadniany jest m.in. potrzebą pilnego przeglądu priorytetów budżetowych państwa w związku z wojną na Ukrainie.
W sierpniu ubiegłego roku Rada Miasta Wilna zatwierdziła poprawki do umowy koncesyjnej dotyczącej wielofunkcyjnego kompleksu w Szeszkini – po zmianach w zakresie podziału ryzyk, koszt inwestycji dla miasta i państwa wzrósł do 155 mln euro.
– „Jeśli już chcemy budować narodowy stadion, to niekoniecznie na wzgórzu Szeszkińskim. Można go zlokalizować w Nowej Wilejce albo przy drodze na Ucianę. Kosztowałby 40–60 milionów euro, na 15–20 tys. miejsc – tyle nam wystarczy” – zaznaczył Žemaitaitis.
Tymczasem premier Gintautas Paluckas przyznał niedawno, że poważnie rozważa rezygnację z projektu kampusu ministerstw w kwartale przy ulicy Goštauto. Inwestycję tę zainicjował jeszcze poprzedni rząd pod kierownictwem Ingridos Šimonytė, a jej realizacja została powierzona Turto bankas.
W ramach tego projektu planowano modernizację 73 tys. m² powierzchni użytkowej, która miała pomieścić około 4 tys. urzędników. Do nowej lokalizacji miałyby się przenieść m.in. Ministerstwa Finansów, Środowiska, Gospodarki i Innowacji, Energetyki, Sprawiedliwości oraz Opieki Społecznej i Pracy, jak również inne instytucje państwowe.