
Taką decyzję nowy zarząd spółki podjął po tym, jak media ujawniły powiązania jednego z partnerów Lietuvos geležinkeliai, rosyjskiej spółki Trans mash holding. Ujawniono, że jeden z akcjonariuszy tej rosyjskiej spółki zarządza koncernem przemysłu wojskowego Kalashnikov.
W odpowiedzi na to, litewskie koleje zdecydowały dokładnie sprawdzać wszystkie spółki pochodzące spoza Unii Europejskiej i NATO.
Lietuvos geležinkeliai z rosyjskim Trans mash holding podpisały umowę w 2013 roku, przed aneksją Krymu. Tymczasem powiązany z tą spółką koncern Kalashnikov w 2014 roku po aneksji Krymu został wciągnięty na „czarną listę” w Unii Europejskiej i USA.