„Moim zdaniem działania liderów AWPL są zbyt przesadne i tylko wyolbrzymiają problemy, których osobiście nie dostrzegam. Nie widzę dużych problemów dotyczących mniejszości narodowych. Mam na myśli polską mniejszość, która moim zdaniem żyje w warunkach cieplarnianych” – powiedział dziennikarzom polityk.
„Mogą uczyć się w języku polskim od przedszkola do uniwersytetu. Nie widzę problemu. Z drugiej strony Polska jest naszym sąsiadem, partnerem strategicznym. My politycy musimy szukać kompromisu. Być może i jedni, i drudzy muszą pójść na pewne ustępstwa” – zasugerował B. Juodka. Polityk dodał, że mimo wszystko wszelkie problemy związane z prawami mniejszości narodowych muszą być rozwiązane.
Wczoraj na zaproszenie wiceprzewodniczącego Sejmu RL Jarosława Narkiewicza gościli na Litwie politycy PiS, którzy przekazali też na specjalne konto 30 tys. złotych na pokrycie kary dla Bolesława Daszkiewicza, który będąc dyrektorem administracji rejonu solecznickiego nie wykonał decyzji sądu w sprawie usunięcia dwujęzycznych tabliczek z prywatnych posesji.
„Chciałem powiedzieć jedno w sposób jednoznaczny. W Polsce nie było takiego przypadku i nie będzie, żeby karać kogoś, kto na własnej, prywatnej posesji umieściłby napis w języku nie polskim. To nie mieści się w naszych kategoriach politycznych. Trochę się dziwimy, że jest taka praktyka na Litwie i chcemy przekonać litewskich parlamentarzystów, aby zmienili w tej kwestii prawo” – powiedział litewskim dziennikarzom poseł PiS Adam Lipiński.