• Litwa
  • 6 stycznia, 2015 14:46

Socjaldemokrata krytykuje AWPL

AWPL dba tylko o notowania, ale nie chce rozwiązywać problemów dotyczących mniejszości narodowych, napisał socjaldemokrata oraz wiceminister zdrowia Valentinas Gavrilovas.

zw.lt
Socjaldemokrata krytykuje AWPL

Fot. Antoni Radczenko

„Wygląda na to, że kiedy rząd poświęca więcej uwagi mniejszościom narodowym, przychodzą czarne dni dla Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemara Tomaszewskiego, która ogłosiła się jedynym obrońcą mniejszości narodowych” – napisał Valentinas Gavrilovas w artykule opublikowanym na portalu delfi.lt.

Gavrilovas napisał, że obecny rząd, którym kieruje socjaldemokrata Algirdas Butkevičius, chce naprawić błędy poprzedniej ekipy. Od lipca 2015 r. wznowi działalność Departament Mniejszości Narodowych. Gavrilovas nie rozumie również, dlaczego w miejscowościach zamieszkałych przez mniejszości narodowe, nie można zezwolić na dwujęzyczne napisy.

„Ostatnie posunięcia tej partii (AWPL – przyp.red.) świadczą o tym, że nie ma żadnego interesu w rozwiązywaniu problemów mniejszości narodowych. Jest raczej odwrotnie, dba tylko o własne notowania. Być może w tym tkwi przyczyna, że będąc w koalicji AWPL ani razu nie wypowiedziała się w sprawie postulatów mniejszości narodowych. AWPL widząc, że dzięki swemu nic nie robieniu popularność wśród wyborców zaczęła spadać, artystycznie złożyła regalia i opuściła rząd” – napisał wiceminister.

Gavrilovas jest przekonany, że AWPl mobilizuje swój elektorat przy pomocy szantażu. „Nie będziesz głosował wylecisz z pracy, oddasz dziecko do litewskiej szkoły – odbierzemy zasiłek. Prowadząc taką politykę, nic dziwnego, że znajdujący się nie daleko Wilna rejon solecznicki (którym od wielu lat rządzi AWPL) jest jednym z najbiedniejszych w kraju” – podkreślił socjaldemokrata.

Zdaniem Gavrilovasa sytuacja się zmienia, bo wśród mniejszości narodowych jest coraz więcej osób młodych i wykształconych, którzy potrafią „oddzielić ziarno od plew”.

AWPL była w koalicji rządzącej od 2012 r. do sierpnia 2014 roku. „Wychodzimy z koalicji i odwołujemy wszystkich swoich przedstawicieli, ponieważ sądzimy, że politykę trzeba uprawiać z zasadami. Można mieć różne poglądy na różne sprawy, pod innym kątem patrzeć na pewne sytuacje, ale trzeba trzymać się tych ustaleń, które były zawarte. W wypadku kiedy to nie działa, to trzeba rozstać się w sposób cywilizowany. Zaprosiliśmy naszych partnerów na kolację do ukraińskiej restauracji, aby w ten sposób zakończyć naszą współpracę. Dalej nasi partnerzy będą pracowali bez nas” – oświadczył 26 sierpnia Waldemar Tomaszewski.

PODCASTY I GALERIE