
„Największym problemem, jaki widzę w tej sprawie, jest to, że zmierza ona w kierunku dyskryminacji (nie mówię o konkretnych instytucjach) na podłożu narodowościowym. Wszystko jest teraz pod obserwacją – zarówno przynależność do partii, jak i działania w rejonach trockim i wileńskim. Jest to podejście krótkowzroczne, ponieważ ostatnio ta siła polityczna (AWPL-ZChR przyp. red) szybko integruje się ze społeczeństwem litewskim i państwem” – powiedział premier, podkreślając, że sprawa ma znaczenie również dla polsko-litewskich relacji.
Według premiera AWPL-ZChR nie wycofuje się z koalicji, jest „wiarygodnym, odpowiedzialnym partnerem politycznym” i coraz bardziej oddala się od wpływów ze Wschodu.