Rozpoczynający jutro pracę jako eurokomisarz Virginijus Sinkevičius uważa, że jego następcy na stanowisku ministra ds. gospodarki i innowacji będzie ważne poparcie zarówno Sejmu, jak i rządu.
Nie snuje przewidywań, kto go może na tym stanowisku zastąpić, motywując opinię tym, że to jest prerogatywa premiera.
Sinkevičius wątpi w możliwość połączenia ministerstw gospodarki i innowacji z ministerstwem energetyki. Jak mówi, człowiek, który przyjdzie, by kierować tym resortem, będzie w każdym bądź razie miał preferencje w jednej z tych dziedzin, dlatego jedno z ministerstw ucierpi.
Dodaje on też, że słusznym rozwiązaniem byłoby połaczenie resortów energetyki i ochrony środowiska, ponieważ Litwa ma przejść do energetyki odnawialnej.